20 Mar 2012, Wto 18:23, PID: 295420
@Luna
a co się dzieje ? szukasz pracy?
Ja dzisiaj rozpoczęłam kurs ma on podnieść moje kwalifikacje a właściwie sie trochę przekwalifikować ciesze się bo pierwszy dzień nie był taki straszny ludzie naprawdę mogą być ok , trzeba próbować się przełamywać to nam każdy psycholog powie tylko praktyka codzienna w przełamywaniu strachu , ciesze sie bo mimo że się jeszcze skupić nie umiałam nerwy były które rozpraszały moja uwagę ale widzę poprawę która daje mi choć trochę nadziei ze mogę z tym walczyć. Więcej co zauważyłam, ze ja przybieram tak nieświadomie taka postawę ofiary ..tzn ktoś się o coś mnie zapytał całkiem normalne pytanie ja odpowiadam ale jednoczesne oczekuje natychmiastowej reakcji pozytywnej jeżeli takiej nie wyczuwam już czuje i słyszę jak nawet mój ton głosu świadczy o tym że czuje się winna za to co powiedziałam ( że ti na pewno jest mniej wartościowe i mniej ciekawe) ze nie ma zupełnie pewności w tym co mówię i sama sie dziś na tym złapałam ze to wygląda strasznie dziwnie trzeba mówić pewnym głosem jak coś odpowiadamy komuś nie z pozycji takiej ofiary losu jakbyśmy byli z założenia winni za całe zło świata.Moze to dlatego ze jesteśmy tak nie pewni siebie ze jeśli nie wyczuwamy aprobaty nasza niepewność siebie spada jeszcze większa niepewność skrajna niepewność co słychać w naszym tonie losu spojrzeniu,sposobie układania słów drżącym głosie
a co się dzieje ? szukasz pracy?
Ja dzisiaj rozpoczęłam kurs ma on podnieść moje kwalifikacje a właściwie sie trochę przekwalifikować ciesze się bo pierwszy dzień nie był taki straszny ludzie naprawdę mogą być ok , trzeba próbować się przełamywać to nam każdy psycholog powie tylko praktyka codzienna w przełamywaniu strachu , ciesze sie bo mimo że się jeszcze skupić nie umiałam nerwy były które rozpraszały moja uwagę ale widzę poprawę która daje mi choć trochę nadziei ze mogę z tym walczyć. Więcej co zauważyłam, ze ja przybieram tak nieświadomie taka postawę ofiary ..tzn ktoś się o coś mnie zapytał całkiem normalne pytanie ja odpowiadam ale jednoczesne oczekuje natychmiastowej reakcji pozytywnej jeżeli takiej nie wyczuwam już czuje i słyszę jak nawet mój ton głosu świadczy o tym że czuje się winna za to co powiedziałam ( że ti na pewno jest mniej wartościowe i mniej ciekawe) ze nie ma zupełnie pewności w tym co mówię i sama sie dziś na tym złapałam ze to wygląda strasznie dziwnie trzeba mówić pewnym głosem jak coś odpowiadamy komuś nie z pozycji takiej ofiary losu jakbyśmy byli z założenia winni za całe zło świata.Moze to dlatego ze jesteśmy tak nie pewni siebie ze jeśli nie wyczuwamy aprobaty nasza niepewność siebie spada jeszcze większa niepewność skrajna niepewność co słychać w naszym tonie losu spojrzeniu,sposobie układania słów drżącym głosie