08 Lut 2009, Nie 10:26, PID: 121829
Ten tematu już zakładałem. Deja vu?
Kasumi napisze pod nim jako pierwsza. Prekognicja?
Siedziałem na czacie wczoraj bardzo długo, rozmawiałem z wami wszystkimi. Jakiś czas temu rozmawiałem z całą klasą i kuzynem. Telepatia?
NIE!
To jest coś więcej niż mówienie do siebie, ale coś mniej niż schizofrenia. Często mówie głośno w myślach, lub normalnie szeptem, czy głosem przyciszonym do ludzi których nie ma. Najczęsciej do was (w formie pisania lub spotkania), ale to ze względu na ferie, od poniedziałku zaczne gadać z klasą, nauczycielami itp itd. O retrospekcjach już nie wspomnę, ona nawiedzają mnie coraz bardziej. Zdarzenia sprzed killu(nastu) lat, które analizuje, lub przeprowadzam inaczej, jakby się cofnął czas.
Ja wiem, że osób z którymi rozmawiam nie ma przy mnie, dlatego to nie schizofrenia, ale dzieje się tak coraz częściej i chyba coraz realniej to już nie jest mówienie do siebie... to jest prawdziwa rozmowa z wyimaginowanymi ludzmi, którzy mi odpowiadają (tzn ja sobie układam dla nich odpowiedzi, ale idzie mi to bardzo szybko, więc nie myslę nad nimi, same przychodzą).
Nie wiem czy powiedziałem wszystko... o retrospekcjach było, o rozmowie z wami i różnymi innymi ludzmi było... dzieje się tak coraz częściej było.... chyba wszystko...
Ciekawe czy Kasumi pierwsza napisze, bo może powinienem zostać jasnowidzem. ops:
A potem się dziwie że mam bardzo często efekt deja vu...
Kasumi napisze pod nim jako pierwsza. Prekognicja?
Siedziałem na czacie wczoraj bardzo długo, rozmawiałem z wami wszystkimi. Jakiś czas temu rozmawiałem z całą klasą i kuzynem. Telepatia?
NIE!
To jest coś więcej niż mówienie do siebie, ale coś mniej niż schizofrenia. Często mówie głośno w myślach, lub normalnie szeptem, czy głosem przyciszonym do ludzi których nie ma. Najczęsciej do was (w formie pisania lub spotkania), ale to ze względu na ferie, od poniedziałku zaczne gadać z klasą, nauczycielami itp itd. O retrospekcjach już nie wspomnę, ona nawiedzają mnie coraz bardziej. Zdarzenia sprzed killu(nastu) lat, które analizuje, lub przeprowadzam inaczej, jakby się cofnął czas.
Ja wiem, że osób z którymi rozmawiam nie ma przy mnie, dlatego to nie schizofrenia, ale dzieje się tak coraz częściej i chyba coraz realniej to już nie jest mówienie do siebie... to jest prawdziwa rozmowa z wyimaginowanymi ludzmi, którzy mi odpowiadają (tzn ja sobie układam dla nich odpowiedzi, ale idzie mi to bardzo szybko, więc nie myslę nad nimi, same przychodzą).
Nie wiem czy powiedziałem wszystko... o retrospekcjach było, o rozmowie z wami i różnymi innymi ludzmi było... dzieje się tak coraz częściej było.... chyba wszystko...
Ciekawe czy Kasumi pierwsza napisze, bo może powinienem zostać jasnowidzem. ops:
A potem się dziwie że mam bardzo często efekt deja vu...