02 Cze 2019, Nie 15:50, PID: 794324
02 Cze 2019, Nie 16:51, PID: 794331
02 Cze 2019, Nie 16:54, PID: 794332
otóż nie
po prostu nastolatkowie tacy są, zwłaszcza dziewczyny gdzieś tak po dwudziestym roku zycia cichną i z wiekiem zaczynają normalnie rozmawiać w miejscach publicznych, oczywiście z wyjątkami,zdarzają się baby 40+ które drą jape jakby miały 15 lat. Natomiast młode dziewuchy to zawsze krzyczą i piszczą, to normalne. To nie narkotyki,to hormony A co do tematu to mnie też wybuchy śmiechu młodych ludzi denerwują,zwłaszcza jak są takie naprawdę głośne i częste np w pociagu/komunikacji miejskiej, kiedy musze tam siedzieć,wyjść nie moge i musze to znosić. Nie wiem czy to zazdrość jakaś bo zazwyczaj moja pierwsza myśl, że przecież z tych nieśmiesznych rzeczy to się można śmiać ciszej niektóre śmiechy ludzi są jakieś takie wymuszane, jakby chcieli żeby wszystkich wkurzało dookoła jeszcze tak w gimnazjum i liceum to miałam schizy, że jak na ulicy mijam śmiejących sie ludzi - to na pewno ze mnie! Okropne uczucie, od razu zaczynasz sie zastanawiać co z tobą nie tak, czy ci ptak nasrał na głowe, czy mam dziure w spodniach na dup*e a może po prostu głupio wyglądam i nawet nie zdaje sobie z tego sprawy? Czasem aż ma się wrażenie,że ci obcy ludzie mijając cię od razu wiedzą co masz w głowie,o czym myślisz, znają twoje problemy i się z nich śmieją, albo jakbyś miał na czole wypisane że masz fobie społeczną, nie masz znajomych i jesteś przegrywem. Na szczęście już mi chyba całkowicie przeszło. Poza tym ja ciągle słucham muzyki na słuchawkach poza domem więc tym bardziej mi przechodnie zwisają.
02 Cze 2019, Nie 17:07, PID: 794334
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02 Cze 2019, Nie 21:40 przez Niered.)
Niech się śmieją z czego chcą. Dopóki nie biegną z baseballami to jest ok
Róbcie swoje i zakladajcie, że to nie z Was a nawet jeśli to i tak róbcie swoje i też się usmiechajcie, bo wysmiewanie innych bez ich udziału to chamstwo, zakładanie z góry, że wszyscy ludzie to chamy też jest nie w porzadku. W towarzystwie chodzi o to żeby się śmiać i ludzie wypracowują mechanizmy w konkretnych grupach na wywolywanie go, więc szanse, że ludzie będą się śmiać są wysokie albo nawet pewne bez względu czy idzie jakiś sztywniak czy nie.
02 Cze 2019, Nie 20:44, PID: 794354
O, przypomniało mi się, że miałem tak zwracać ludziom uwagę
24 Lis 2019, Nie 13:30, PID: 811269
Od zawsze tak miałam. Ktoś się w moim otoczeniu zaczyna śmiać a ja zamiast też zacieszać to zaczynam się czuć niezręcznie i spinać...
24 Lis 2019, Nie 14:22, PID: 811275
Śmiech to zdrowie, więc niech się śmieją. Ja przy ludziach nie potrafię, a równowaga musi być. W dawnych czasach też mogło mi się wydawać, że to ze mnie (bo i nieraz tak było), ale dawno się z tego wyleczyłem.
04 Cze 2021, Pią 14:10, PID: 843590
Rzeczywiście, można mieć takie wrażenie, że się z nas śmieją jak się słyszy śmiechy, ale można się jakoś przekonywać, że to jednak nie z nas. Można też skupić się na czymś innym.
|
|