Zas napisał(a):"mimo to trochę bałem się, że jak wyjdzie poniżej oczekiwań (130-140)"
ja plasuje sie chyab w tych okolicach... kolejny powód do doła, jak widzę...
Ale dlaczego? Oczekiwałem 130-140 i bałem się jakiegoś wyniku niżej. Poza tym mój znajomy, który ma 135 (też potwierdzone), jest jedną z najinteligentniejszych osób z mojego otoczenia (ale leniwy jak cholera). No i tak na marginesie, co widziałem już też w innymi temacie - IQ wcale nie musi pomagać, a wręcz przeciwnie - czasami przeszkadzać. Ja tam uważam, że to tylko mnoży jeden kłopot przez <wstaw> i tyle... Bilet do życia społecznego to nie jest... Forrest Gump miał 75 i widzicie..
Zas napisał(a):"mimo to trochę bałem się, że jak wyjdzie poniżej oczekiwań (130-140)"
ja plasuje sie chyab w tych okolicach... kolejny powód do doła, jak widzę...
Z braku laku i IQ 140 może być powodem do doła ahh, ten świat się sprzysiągł przeciwko nam chyba!
edit: Swoją drogą: chyba, czyli sam się tam uplasowałeś? Czy potwierdziły to jakieś testy? Jeśli sam to zazdroszczę samooceny no i dodam, że w jakiejś ankiecie ponad 90 % ankietowanych stwierdziło, że ma iq powyżej przeciętnej!
Za każdym razem, kiedy przymierzam się do testów na IQ, wymiękam przy którymś z początkowych pytań. Podziwiam ludzi, którzy są w stanie zabrnąć do końca.
no ba!
nie wiem glucik , chcesz być złosliwa czy jak? jak ci to poprawi nastrój, to ja sie tym nie szczycę, a wynik pochodzi ze śrendio profesjonalnych testów, tych mensy nigdy nei robiłem, w dodatku nie pamiętam czy było zwykle blizę 130 czy 140. Szczerze mówiąc, mam wątpliwości, czy jest prawidłowy - graniczące z pewnością, zę nie.
Oj niestety też tak mam, szczególnie w okresie wakacyjnym lub kiedy wykonuję zajęcie, które nie wymaga używania mózgu, myślenia czy kreatywności. Jednak kiedy wracam do studiowania to szybko wracam do formy aa podczas stresu tez odczuwam spadek IQ ale to nawet o 3/4
Tośka napisał(a):Stan mego IQ to równia pochyła. I niestety jest to zapewne efekt unikania ludzi (brak tematów do rozmów, motywacji do samorozwoju, doskonalenia się). Nagle po kilku samotnych latach wychodzisz do ludzi i co widzisz? W porównaniu z nimi jesteś głupkiem, nieudacznikiem, naiwniakiem, tępym dzieciuchem bez planu na życie. Podobno kiedyś uchodziłam za mądrą. Na pocieszenie mogę sobie porozwieszać na ścianach dyplomy z podstawówki i gimnazjum.
Ponadto jestem mułem. Kłaniam się przed wami, kwiecie polskiej młodzieży.
Moim zdaniem to nie wina fobii, w ogóle uważam, że problem tkwi tylko i wyłącznie w Twojej głowie, uważam tak bo ludzie często rozmyślając o jakimś problemie tworzą nowe problemy, poza tym, bardziej odnosząc się do Twojego postu, to nie wyczytałem, żeby ktoś Ci powiedział w twarz, że jesteś gorsza. Bo jesteś fajna babka.
Jakbym miał Ci coś doradzić to proszę, nie porównuj się do innych, to tylko rodzi kompleksy albo dramatyczną walkę, by takowe się nie pojawiły.
Co do IQ, też tak mam, każdy ma, nie jesteśmy robotami, że utrzymujemy ciągły poziom intelektu, jesteśmy tylko ludźmi.
I aż ludźmi.
Ja też chyba przez problemy psychiczne mam obniżone a IQ, a wyniki były wiarygodne, bo robiła je psycholog. Głównym problemem był stres, który był wyższy niż podczas matury, bo matura mówi o stanie wiedzy, a IQ o intelekcie i potencjale, gdy zobaczyłem jak niski mam IQ poczułem się kompletnym zerem, bez zdolności społecznych, intelektualnych -jakichkolwiek.
randomnick napisał(a):Ja też chyba przez problemy psychiczne mam obniżone a IQ, a wyniki były wiarygodne, bo robiła je psycholog. Głównym problemem był stres, który był wyższy niż podczas matury, bo matura mówi o stanie wiedzy, a IQ o intelekcie i potencjale, gdy zobaczyłem jak niski mam IQ poczułem się kompletnym zerem, bez zdolności społecznych, intelektualnych -jakichkolwiek.
Chyba? To po co ona robiła Ci ten test jak nie odniosła tego do Twojej aktualnej sytuacji życiowej? Właściwie jaki był cel tych badań?[/u]
randomnick napisał(a):Ja też chyba przez problemy psychiczne mam obniżone a IQ, a wyniki były wiarygodne, bo robiła je psycholog. Głównym problemem był stres, który był wyższy niż podczas matury, bo matura mówi o stanie wiedzy, a IQ o intelekcie i potencjale, gdy zobaczyłem jak niski mam IQ poczułem się kompletnym zerem, bez zdolności społecznych, intelektualnych -jakichkolwiek.
Chyba? To po co ona robiła Ci ten test jak nie odniosła tego do Twojej aktualnej sytuacji życiowej? Właściwie jaki był cel tych badań?[/u]
Na wykonanie testu ja nalegałem, bo zawsze mnie ciekawiło jakie mam IQ, psycholog tylko mi podała wynik, ja tylko staram się odnaleźć przyczynę tak niskiego wyniku.
Niestety też mam problemy z koncentracją. Mam też ogromną trudność w pracy w grupie, przedstawianiu efektów swojej pracy itp. Zawsze mam wrażenie, że jestem głupia, nic nie potrafię wartościowego wnieść, a egzaminy zaliczam fartem. Moja samoocena jest w opłakanym stanie..
eh.. i znowu muszę przytaknąć...
czuję się... głupsza... czuję, że coś się dzieje i mnie to martwi, denerwuje i wpędza w kompleksy( nowe,e dawne kiedyś udało się zwalczyć )
czuję sięgłupia,głupsza,coraz bardziej tępa. widzę, ze coś się zmienia. nie jestem taka jak mnp 3-4 lata temu. tyle bym jeszcze chciała,mam jakieś pany, chcę się uczyc nowych rzeczy. ok. uczę się teraz języka i innych rzeczy które mnie pasjonują. ale te "debilizm" dotyczy czegoś innego. równolegle pogarsza mi się wzrok (((((
to chyba największy mój problem teraz.
czasami coś mówię i następnego dnia orientuje się , że podmieniłam słowa, albo cos zrobiłam inaczej zupełnie nieświaadomie. i nikt nie zwroci uwagi... np jadąc samochodem z blablacar z dziewczynami (uff ile mnie to psychicznie kosztuje żeby tą blablą zaoszczędzić) i mówię że na woodstock w 2014 ma przyjechać budda -,-
dwa dni póżniej stoję w kuchni myślę... co ja powiedziałam!@!!! co one sobie musiały pomyśleć... a miałam na myśli Dalai Lamę -,-
ale to błąd logiczny(nie dokonca )
ale czasem po prostu podmieniam słowa... albo kładę przedmioty nieswiadomie w dziwne niewłasciwe miejsca... w sumie to drobiazg.przyzwyczaiłam się...
gdyby nie to ogólne uczucie stopniowego debilowacenia... kiedyś taka nie byłam ((
i co będzie dalej.
PhS
mt048 ja bym tak bardzo chciała być inteligentna a jeszcze aż tak to dopiero 
Oczekiwałem 130-140 i bałem się jakiegoś wyniku niżej. Poza tym mój znajomy, który ma 135 (też potwierdzone), jest jedną z najinteligentniejszych osób z mojego otoczenia (ale leniwy jak cholera). No i tak na marginesie, co widziałem już też w innymi temacie - IQ wcale nie musi pomagać, a wręcz przeciwnie - czasami przeszkadzać. Ja tam uważam, że to tylko mnoży jeden kłopot przez <wstaw> i tyle... Bilet do życia społecznego to nie jest... Forrest Gump miał 75 i widzicie.. 
ahh, ten świat się sprzysiągł przeciwko nam chyba!
