22 Kwi 2009, Śro 18:21, PID: 142909
Czy ma może ktoś pojęcie z powinienem zrobic, zwrócić się na policję, psychiatry czy coś w ten deseń?
Niemal ni z gruszki ni z pietruszki zostałem napadnięty przez ojca. Oczywiście broniłem się, niestety za mało siły by go zlać. Groził wyrzuceniem z domu, ogólnie bił. Ostatecznie obroniłem się, ale chciałbym, żeby to się skończyło, to nie pierwszy raz. Co powiniem zrobić? Poza nami nie było nikogo w domu, to pomyślał że może robić co mu się podoba, mama już raczej wie o takich ekscesach, ale nic nie robiła.
Ojciec jest typem obrzydliwego człowieka, bardzo zarozumiały, zadufany w sobie, chamski, notorycznie czepia się mnie i gada od rzeczy jaki jestem beznadziejny i niczego nie osiągnie, zato jaki on jest wielki. Ja nie zawiniłem w niczym, niesprowokowana napaść.
Niemal ni z gruszki ni z pietruszki zostałem napadnięty przez ojca. Oczywiście broniłem się, niestety za mało siły by go zlać. Groził wyrzuceniem z domu, ogólnie bił. Ostatecznie obroniłem się, ale chciałbym, żeby to się skończyło, to nie pierwszy raz. Co powiniem zrobić? Poza nami nie było nikogo w domu, to pomyślał że może robić co mu się podoba, mama już raczej wie o takich ekscesach, ale nic nie robiła.
Ojciec jest typem obrzydliwego człowieka, bardzo zarozumiały, zadufany w sobie, chamski, notorycznie czepia się mnie i gada od rzeczy jaki jestem beznadziejny i niczego nie osiągnie, zato jaki on jest wielki. Ja nie zawiniłem w niczym, niesprowokowana napaść.