27 Cze 2018, Śro 11:03, PID: 752736
Pojawiam się i znikam na tym forum w różnych odstępach czasu co samo w sobie pasuje do tematu
Zauważyłam że mam obecnie okresy remisji i nawrotów fobii + depresji. Od marca było bardzo dobrze, potem znowu w kwietniu beznadziejnie, potem znowu lepiej, a ostatnio od jakichś dwóch tygodni stopniowo czuję się znowu coraz gorzej - nawrót lęków (znowu mam problemy z chodzeniem do sklepów, czego już spory czas nie miałam) i bardzo mocny spadek pewności siebie. Mam wrażenie że źle znoszę rutynę i zaczynam za dużo mysleć I teraz nie wiem czy próbować wdrożyć od początku leczenie (ostatnio wytrzymałam aż 2 miesiące juhu), czy raczej próbować to przeczekać, czy kopnąć w kalendarz.
Ma ktoś z was taki problem, czy raczej fobia u was to stan permanentny?
Zauważyłam że mam obecnie okresy remisji i nawrotów fobii + depresji. Od marca było bardzo dobrze, potem znowu w kwietniu beznadziejnie, potem znowu lepiej, a ostatnio od jakichś dwóch tygodni stopniowo czuję się znowu coraz gorzej - nawrót lęków (znowu mam problemy z chodzeniem do sklepów, czego już spory czas nie miałam) i bardzo mocny spadek pewności siebie. Mam wrażenie że źle znoszę rutynę i zaczynam za dużo mysleć I teraz nie wiem czy próbować wdrożyć od początku leczenie (ostatnio wytrzymałam aż 2 miesiące juhu), czy raczej próbować to przeczekać, czy kopnąć w kalendarz.
Ma ktoś z was taki problem, czy raczej fobia u was to stan permanentny?