02 Paź 2018, Wto 23:35, PID: 766470
Ja od kilku lat wyrobiłem sobie dziwny nawyk spania "na raty". Gdy jestem wyspany (bo np. mam wolne) lubię siedzieć do późna w nocy, niestety wstaję o 6:30 i następnego dnia jestem nieprzytomny do tego stopnia, że popołudniu muszę się "na chwilę" położyć (obiecuję sobie, że tylko się zdrzemnę, ale w 90% przypadków film mi się urywa na kilka godzin). Po czym wstaję wypoczęty wieczorem i znów siedzę po nocach, bo nie mogę spać do 3:00 nad ranem... Kładę się na kilka godzin z przymusu (bo wiem, że zaraz muszę wstać), a od 6:30 znów jestem przez resztę dnia zombie dopóki się nie położę popołudniu