30 Lip 2018, Pon 20:07, PID: 757202
Hej,
Może ktoś ma podobnie, zaczyna mnie to strasznie przytłaczać...
Mieszkam od pol roku na osiedlu, gdzie wiekszosc sie zna i wysiaduje pod blokiem, starsi i dzieciaki, więc jest glosno..
Problem w tym, ze panicznie zaczelam unikac dwoch osob,ktore czesto slysze zza okien.
Potrafie pol dnia przesiedziec w domu, czekajac az sie sciemni z nadzieja,ze juz sobie pojda do domu.
O co chodzi ? Prawdopodobnie o to,ze to przebojowe osoby, ktore z wszystkimi gadaja, boje sie mowic dzien dobry albo czesc, mijac sie.
Nawet jak zauwaze jednak wychodzac gdzies to staram sie uniknac, udaje ze nie widze,raz po raz zdarza sie jednak bliskie starcie.
Mam poczucie,ze ci sasiedzi juz przylepili mi latke, sama nie wiem jaka, samotniczki? Mam poczucie winy i czuje sie,jak debil ze wszyscy tu swobodnie z soba rozmawiaja a ja tylko przechadzam sie czasem z psem z nosem w telefonie.
Zaczeam nawet bac sie wychodzic na papierosa na balkon, a bardzo czesto to robie,bo na bank mysla ze nie mam zadnego zycia i jeestem jakas dziwna.
Ktos cos ? Nie mam juz sil na to, chcialabym wyjsc swobodnie ale nie moge,bo ludzie...
Może ktoś ma podobnie, zaczyna mnie to strasznie przytłaczać...
Mieszkam od pol roku na osiedlu, gdzie wiekszosc sie zna i wysiaduje pod blokiem, starsi i dzieciaki, więc jest glosno..
Problem w tym, ze panicznie zaczelam unikac dwoch osob,ktore czesto slysze zza okien.
Potrafie pol dnia przesiedziec w domu, czekajac az sie sciemni z nadzieja,ze juz sobie pojda do domu.
O co chodzi ? Prawdopodobnie o to,ze to przebojowe osoby, ktore z wszystkimi gadaja, boje sie mowic dzien dobry albo czesc, mijac sie.
Nawet jak zauwaze jednak wychodzac gdzies to staram sie uniknac, udaje ze nie widze,raz po raz zdarza sie jednak bliskie starcie.
Mam poczucie,ze ci sasiedzi juz przylepili mi latke, sama nie wiem jaka, samotniczki? Mam poczucie winy i czuje sie,jak debil ze wszyscy tu swobodnie z soba rozmawiaja a ja tylko przechadzam sie czasem z psem z nosem w telefonie.
Zaczeam nawet bac sie wychodzic na papierosa na balkon, a bardzo czesto to robie,bo na bank mysla ze nie mam zadnego zycia i jeestem jakas dziwna.
Ktos cos ? Nie mam juz sil na to, chcialabym wyjsc swobodnie ale nie moge,bo ludzie...