26 Lis 2012, Pon 21:11, PID: 326704
mc napisał(a):Dla mnie taka myśl jest początkiem drogi w dół. To jest ulubiona myśl ego, ktore mówi: najpierw daj mi, a potem dam innym, najpierw muszę mieć sam, to wtedy dam.Dlatego napisałem "głównie", a nie "tylko".
To szeroki temat, zależny od tego co to jest szczęście.
Dla mnie szczęście to głównie życie w symbiozie i synergii z innymi.
Uważam jednak, ze jako osoba nieszczęśliwa nie mogłem tego dać innym.
Szczęście zostało mi podarowane, częściowo przez Boga, a częściowo przez innych ludzi. Gdyby nie ich życzliwość, wiara we mnie, pomoc, nadal byłbym jak warzywko. A co może z siebie dać niewychodzące z domu warzywko .
To oni mnie naprowadzili tak naprawdę, dzięki nim skojarzyłem fakty z przeszłości, włączył mi się rozsądek i wiara w siebie i dobrą przyszłość.
Może i nie powinno tak być, może to najpierw ja powinienem coś dać od siebie, ale nie miałem w ogóle siły na to. Brak szczęścia mnie paraliżował.
Rozumiem, ze uważasz, że tak naprawdę zawsze coś mamy i mozemy tych innym obdarować.
To prawda i tak powinno być. Niestety, nie zawsze mamy możliwość (przez możliwość rozumiem sprzyjające ku temu warunki i sposób myślenia)