11 Mar 2019, Pon 20:13, PID: 785062
Od czego tak w ogóle zależy potrzeba mówienia? Pamiętam okres, że kiedy brałem Coaxil, to miałem nadzwyczajną chęć do wypowiadania się, więc byłem aktywny na forum. Niestety lek mnie nie zabezpieczył przed depresją, więc musiałem go odstawić i wrócić do Anafranilu.
Anafranil jednak mam wrażenie, że zamyka mnie w sobie, ale mniej jak SSRI. Miałem nadzieję, że leki jak donepezil czy memantyna otworzą mi gębę, ale tak się na stało. Nastrój mam świetny i energii dużo, ale nie mam w ogóle potrzeby mówienia.
Pamiętam jak chodziłem kiedyś do psychologa, to jadaczka mi się ciągle nie zamykała, może trzeba do tego wrócić, bo mówienie trzeba wyćwiczyć?
Anafranil jednak mam wrażenie, że zamyka mnie w sobie, ale mniej jak SSRI. Miałem nadzieję, że leki jak donepezil czy memantyna otworzą mi gębę, ale tak się na stało. Nastrój mam świetny i energii dużo, ale nie mam w ogóle potrzeby mówienia.
Pamiętam jak chodziłem kiedyś do psychologa, to jadaczka mi się ciągle nie zamykała, może trzeba do tego wrócić, bo mówienie trzeba wyćwiczyć?