29 Mar 2019, Pią 20:15, PID: 787368
Wiem że nikt niczego nikomu nie broni. Ale co zrobić jak pracodawcy lubią "oferować najniższą krajową"?
Ja np. nie chce pracować za 1640 zł netto bo mam większe ambicje, a jeśli są ludzie co całe zycie chcielby tyle zarabiać to im nie bronie. Chcą mimo posiadania pracy i pensji być ogólnie tym samym co bezrobotni z tą róznica że maja te 1640 zł i mogą przy rodzicach byc bogaci, to ich wybor. Sam bym sie podjął takiej pracy gdybym na prawdę musiał, ale na razie nie mam aż takiego doła.
Sam pracowałem za tyle. Obcowałem wśród robotników z niepełnym podstawowym co sami byli zdziwieni że człowiek po studiach podejmuje sie takiej pracy jak oni.
wiadomo że każdy chce zarabiac jak najwięcej.
Pamiętam jak jednej Szmacie naubliżałem z tego powodu że "zaoferowałą" mi 1640 zł. Praca ambitna, odpowiedzialna, liczne szkolenia, wyjazdy służbowe itp, a cena taka o jakiej piszę. Trzeba walnąć sie w łeb..
Do tej pory wisi ogłoszenie w internecie.
Ja np. nie chce pracować za 1640 zł netto bo mam większe ambicje, a jeśli są ludzie co całe zycie chcielby tyle zarabiać to im nie bronie. Chcą mimo posiadania pracy i pensji być ogólnie tym samym co bezrobotni z tą róznica że maja te 1640 zł i mogą przy rodzicach byc bogaci, to ich wybor. Sam bym sie podjął takiej pracy gdybym na prawdę musiał, ale na razie nie mam aż takiego doła.
Sam pracowałem za tyle. Obcowałem wśród robotników z niepełnym podstawowym co sami byli zdziwieni że człowiek po studiach podejmuje sie takiej pracy jak oni.
wiadomo że każdy chce zarabiac jak najwięcej.
Pamiętam jak jednej Szmacie naubliżałem z tego powodu że "zaoferowałą" mi 1640 zł. Praca ambitna, odpowiedzialna, liczne szkolenia, wyjazdy służbowe itp, a cena taka o jakiej piszę. Trzeba walnąć sie w łeb..
Do tej pory wisi ogłoszenie w internecie.