15 Kwi 2019, Pon 20:53, PID: 789195
(14 Kwi 2019, Nie 20:17)yoga.cat napisał(a): W sumie jeśli sie na prawde z kims siedzi na skypie i nie robi nic innego, to jest to szersze pole do rozmowy, niż np rozmowa w trakcie grania w bilarda, albo na przerwie na uczelni, bo jest to nastawienie na konkretna czynność rozmowy, a nie coś przy okazji.i to jest właśnie moim zdaniem wada, a nie zaleta relacji przez internet. Nigdy nie byłam dobra w rozmowie jako takiej. Dla mnie rozmowa musi się wydarzać właśnie pobocznie, a nie jako cel sam w sobie. Kiedy jest oparcie o wspólną sytuację, wspólne robienie rzeczy, to mi o wiele łatwiej. A sama rozmowa to dla mnie jałowizna, mogę siedzieć przed skajpem czy gg i nic nie wydukać do osoby, z którą łączy mnie jedno wielkie nic. A kiedy idzie się z kimś gdzieś, to jest i o czym gadać. Nawet kino jest dla mnie dobre, bo niby w trakcie seansu się za wiele nie pogada, ale można się spokojnie oswoić z drugą osobą, a potem można pogadać o wrażeniach z filmu, podobnych filmach, jakichś tematach wynikających z filmu i wiele innych punktów zaczepienia.