14 Cze 2009, Nie 15:53, PID: 156763
No właśnie...
Ogólnie jestem postrzegana jako osoba pewna siebie. Tak myślą o mnie nawet bliscy. Może dlatego, że bliskich się nie obawiam. Ponizej, to, czego się obawiam.
Telefonowanie w obecności innych,
Uczestniczenie w dyskusji w małej grupie,
Jedzenie w miejscach publicznych,
Picie alkoholu z innymi w miejscach publicznych typu pub,
Rozmawianie z jakimś autorytetem lub urzędnikiem,
Granie, występowanie lub przemawianie wobec publiczności,
Pójście na przyjęcie/imprezę, zwłaszcza alkoholową,
Bycie obserwowanym podczas pracy,
Bycie obserwowanym podczas pisania,
Wchodzenie do pomieszczenia gdzie inni już siedzą,
Bycie w centrum uwagi (np. opowiadanie czegoś innym),
Przemawianie na spotkaniu,
Przedstawianie sprawozdania/raportu wobec grupy,
Wyprawianie przyjęcia u siebie,
Wycieczki, nawet ze znajomym towarzystwem
Najgorsze są te wyprawy i imprezy. Kurcze, wydawałoby się, że to takie fajne. Sama nie piję, bo nie lubię. Ale obecność alkoholu na imprezie powoduje u mnie niczym nieuzasadnioną panikę, dreszcze, wymioty, biegunkę, bóle brzucha, ogromne i szybkie bicie serca, duszności.
Nie mówiłam o tym nawet mojemu chłopakowi. Wstydzę się tego. Zawsze wymyslam jakies wrzody żołądka, albo ze to leki hormonalne tak na mnie wpływają. Unikam jak mogę wypadów. Ale jak długo mozna????????? Chciałabym korzystać z zycia. A mam 29 lat i się boję....
Ogólnie jestem postrzegana jako osoba pewna siebie. Tak myślą o mnie nawet bliscy. Może dlatego, że bliskich się nie obawiam. Ponizej, to, czego się obawiam.
Telefonowanie w obecności innych,
Uczestniczenie w dyskusji w małej grupie,
Jedzenie w miejscach publicznych,
Picie alkoholu z innymi w miejscach publicznych typu pub,
Rozmawianie z jakimś autorytetem lub urzędnikiem,
Granie, występowanie lub przemawianie wobec publiczności,
Pójście na przyjęcie/imprezę, zwłaszcza alkoholową,
Bycie obserwowanym podczas pracy,
Bycie obserwowanym podczas pisania,
Wchodzenie do pomieszczenia gdzie inni już siedzą,
Bycie w centrum uwagi (np. opowiadanie czegoś innym),
Przemawianie na spotkaniu,
Przedstawianie sprawozdania/raportu wobec grupy,
Wyprawianie przyjęcia u siebie,
Wycieczki, nawet ze znajomym towarzystwem
Najgorsze są te wyprawy i imprezy. Kurcze, wydawałoby się, że to takie fajne. Sama nie piję, bo nie lubię. Ale obecność alkoholu na imprezie powoduje u mnie niczym nieuzasadnioną panikę, dreszcze, wymioty, biegunkę, bóle brzucha, ogromne i szybkie bicie serca, duszności.
Nie mówiłam o tym nawet mojemu chłopakowi. Wstydzę się tego. Zawsze wymyslam jakies wrzody żołądka, albo ze to leki hormonalne tak na mnie wpływają. Unikam jak mogę wypadów. Ale jak długo mozna????????? Chciałabym korzystać z zycia. A mam 29 lat i się boję....