18 Gru 2019, Śro 22:09, PID: 812285
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18 Gru 2019, Śro 22:30 przez Alexander Guard.)
Pragnę przeprosić wszystkich za swój poroniony wątek, na szczęście skasowany. Pogięło mnie totalnie, żeby... może lepiej jednak pominę. Napiszę tylko jedno. Ostatnimi czasy trochę osób sugerowało mi, że jestem za miękki i że mężczyzna to powinien postawić na swoim, władczo się domagać, gdyż inaczej zawsze będę takim ciamajdą bez powodzenia. Wielce żałuję, że dałem tym sugestiom posłuch i napisałem na końcu ostrzejsze roszczeniowe zdania, kompletnie nie w swym stylu. Myślę o tym cały czas i nie mogę sobie tego darować. Nie śmiem na nic już liczyć, chciałem tylko przeprosić (ratuję trochę opinię, jaką sobie zrobiłem na forum i temu piszę na forum, a po drugie przeprosiny w wiadomości prywatnej mogłoby wystraszyć samym nadejściem priva, zresztą wszelkie mosty spaliłem).
Jednak rozwinę. To jest dla mnie nie do pomyślenia, jak w ogóle tak mogłem zrobić... i nie zrobię tego już nigdy w życiu. Wspomnienie o prywatnej korespondencji na forum jest niedopuszczalne i pozbawione szacunku do drugiej osoby, niszczy też przecież zaufanie. Naprawdę zaślepiły mnie na te kwestie emocje. Ale po tym zdarzeniu już do końca życia będę się na tym punkcie pilnować. Bo teraz, po takiej akcji, to mosty, to ja mogę mieć popalone u każdej, bo opinię o sobie wyrabiam.
Nie ma dla mnie większego nieszczęścia od sprawienia przykrości tym, jakim chciałem dać uśmiech.
Cytat:Pogięło mnie totalnie, żeby... może lepiej jednak pominę.
Jednak rozwinę. To jest dla mnie nie do pomyślenia, jak w ogóle tak mogłem zrobić... i nie zrobię tego już nigdy w życiu. Wspomnienie o prywatnej korespondencji na forum jest niedopuszczalne i pozbawione szacunku do drugiej osoby, niszczy też przecież zaufanie. Naprawdę zaślepiły mnie na te kwestie emocje. Ale po tym zdarzeniu już do końca życia będę się na tym punkcie pilnować. Bo teraz, po takiej akcji, to mosty, to ja mogę mieć popalone u każdej, bo opinię o sobie wyrabiam.
Nie ma dla mnie większego nieszczęścia od sprawienia przykrości tym, jakim chciałem dać uśmiech.