19 Sty 2008, Sob 18:50, PID: 10336
19 Sty 2008, Sob 18:57, PID: 10339
No coś w tym jest. Ucieczka od rzeczywistości (nie dawanie sobie rady), wycofanie z kontaktów społecznych. Powód: depresja, obniżony nastrój, niska samoocena oraz wrażenie odrzucenia. Artykułu nie czytałem, przeczytam później.
20 Sty 2008, Nie 15:18, PID: 10418
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20 Sty 2008, Nie 15:19 przez Sugar.)
Ja się z tym w ogóle nie utożsamiam. To jest coś zupełnie innego niż fobia społeczna i wg mnie te dwa zaburzenia w ogóle się nie łączą, może tylko pozornie ponieważ "ludzie z szafy" nie zrywają kontaktów z ludźmi dlatego, że się ich boją...
Z tego co zrozumiałam to jest ich własna decyzja.
20 Sty 2008, Nie 15:44, PID: 10424
hmm, może w dziale nie odpowiednim dałam, chodziło mi przede wszystkim o zwrócenie uwagi na istnienie takiego czegoś...
20 Sty 2008, Nie 20:13, PID: 10453
Ciekawe, ciekawe. Słyszałem już o tym wcześniej. Ja nie potrzebuję gier itp. do zastępowania rzeczywistości. Wystarczy mi mój umysł. Mam też potencjalną kandydatkę na moją... szafę .
Ucieczka w nieistnienie w nadziei na zaistnienie?
21 Sty 2008, Pon 0:23, PID: 10512
Miałem kiedyś o tym napisać na forum
W wakacje miałem takie okresy w których nie wychodziłem z domu przez tydzień. W niedziele bywałem w kościele i nie wychodziłem do następnej niedzieli. Wtedy nie miałem jeszcze Internetu, siedziałem w pokoju. Spałem, czytałem książki a wieczorem wychodziłem obejrzeć jakiś film. Nie potrafiłbym tak zrezygnować z obowiązków zupełnie. Ale w Japonii jest bardzo duża presja na młodych ludzi, ten kto nie jest najlepszy się nie liczy. Sam czasami chciałbym mieć taką pracę aby nie wychodzić z domu. Nawet pomyślałem, że łatwiej by mi było gdybym był niepełnosprawny i miał rentę, wtedy mógłbym usprawiedliwić to, że nigdzie nie wychodzę.
25 Lut 2008, Pon 22:47, PID: 13660
Praca w domu to fajny pomysł, tylko najpierw musiałabym coś umieć, a jeżeli chodzi o moją przyszłość, to coś słabo ją widzę .
Ja ostatnie wakacje w ogóle nie wychodziłam z domu, też nie miałam netu i dużo czytałam. Raz po południu wychodziłam z psem i to tyle (nie, nie męczyłam go, rano i wieczorem idą z nim moi rodzice ). Właściwie to chętnie bym się zamknęła w nie tyle pokoju, co mieszkaniu, ale ten artykuł dał mi troszeczkę do myślenia. No bo przecież pewnego dnia coś mi się może "w środku" przestawić, i coś się stanie... Na razie chodzę do szkoły, i wmawiam sobie (jestem straszie podatna, na to co sobie wmówię ), że jednak gdzieś wychodzę. Ale ostatnio coraz dłużej się zbieram do wyjścia, a w zeszłym tygodniu byłam lekko przeziębiona, i uznałam to za świetny pretekst, żeby nigdzie nie wychodzić. W skrócie mogę powiedzieć, że temat hikomori jest mi dosyć bliski.
19 Mar 2008, Śro 0:34, PID: 16005
Bardzo ciekawy artykuł , chyba każdy z nas na tym forum ma coś w sobie z ludzi z szafy (oczywiście bez obrazy).
21 Lis 2008, Pią 14:34, PID: 91930
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21 Lis 2008, Pią 15:03 przez Michal88.)
http://portalwiedzy.onet.pl/4870,4958,15...pisma.html
Teraz już wiem co mi dolega,zachęcam to czytania bo być może niektórych z was to dotyczy W wytłuszczonym punkcie"Trudno pomóc" jest dużo o mojej rodzince i mnie np.ojciec niedostępny do syna i matka nie potrafiąca znaleźć satysfakcji przy swoim mężu często ucieka sie do swojej pociechy Hikikomori powoduje fobie społeczną i wszystko jasne Warto przeczytać i przy okazji skomentować
21 Lis 2008, Pią 16:28, PID: 91973
Ciekawe to jest. Moją matkę można by pod to podpiąć. Ojca w pewnym sensie też, z tym że on nie był człowiekiem sukcesu, ale tym, który zawsze ma rację. A ja czułem się przy nim jak idiota. Nigdy mnie nie chwalił, skurczybyk, za nic. Nawet teraz, chwali tylko wtedy, jak czuję się tragicznie, bo chyba nie chce żebym się zabił, tego się boi. Jak czuję się lepiej to jeździ mnie jak psa, tylko że ja teraz do tego podchodzę inaczej i mam to w dup*e
21 Lis 2008, Pią 17:04, PID: 91987
jednak ten artykuł mi nie pomoże
05 Lut 2013, Wto 14:07, PID: 337745
podobnie moje życie wygląda jak tych ludzi z Japonii mt042 w wirtualnej rzeczywistości
Najbardziej nieśmiali są Japończycy (60%), najmniej Żydzi (24%). |
|