17 Lut 2025, Pon 22:46, PID: 878380
Bajka to ma gorzej niż żona muzłumanina. Na nic nie może liczyć krótko trzymana
17 Lut 2025, Pon 22:46, PID: 878380
Bajka to ma gorzej niż żona muzłumanina. Na nic nie może liczyć krótko trzymana
17 Lut 2025, Pon 22:49, PID: 878381
'Przy dzisiejszych zdobyczach techniki, takich jak pralka, lodówka, roboty kuchenne, odkurzacz itd. nie ma właściwie czegoś takiego jak "praca w domu" wszystko to można miguśem obskoczyć.'
Lol to mój ulubiony cytat
17 Lut 2025, Pon 23:54, PID: 878382
(17 Lut 2025, Pon 22:49)karmazynowy książę napisał(a): 'Przy dzisiejszych zdobyczach techniki, takich jak pralka, lodówka, roboty kuchenne, odkurzacz itd. nie ma właściwie czegoś takiego jak "praca w domu" wszystko to można miguśem obskoczyć.' Właśnie chciałam zacytować, ale mnie wyręczyłeś. Widać, że kolega niewiele z ogarnianiem w domu ma wspólnego, wszystko mamusia zrobi xd No ale się wypowie
18 Lut 2025, Wto 0:51, PID: 878383
(17 Lut 2025, Pon 23:54)Ajka napisał(a):(17 Lut 2025, Pon 22:49)karmazynowy książę napisał(a): 'Przy dzisiejszych zdobyczach techniki, takich jak pralka, lodówka, roboty kuchenne, odkurzacz itd. nie ma właściwie czegoś takiego jak "praca w domu" wszystko to można miguśem obskoczyć.' Jeżeli dla kogoś wstawianie i rozwieszenie prania, odkurzanie (tego nie robi się codziennie), zmycie podłóg (tego również nie robi się codziennie), wstawienie zmywarki i wyjęcie z niej naczyń, pościelenie łóżek, ogarnięcie salonu i tym podobne pierdółki stanowią jakiś wyczyn to jest kilka opcji: jest albo leniem, osobą nieprzystosowaną permanentnie do życia, nie ma pojęcia o czym pisze i nigdy tego nie robił, a może osobą która chce żeby takie podstawowe czynności, niezbyt wymagające były uważane za pracę porównywalną z pracą zawodową, czyli to "zajmowanie się domem". Ja rozumiem że czyszczenie kibla czy umywalki bez detergentów, albo zmywanie podłogi nie mopem a szmatą na kolanach, mogłoby być uznane za ciężką pracę, ale tak było 60 lat temu. Koleżanka, nie wiem, liczy na moje "dementi" w sprawie swoich wyobrażeń o tym, czy pojęcie o sprzątaniu mam czy nie mam (bo się ze mną nie zgadza, dlatego według niej nie mam, logiczne) powinna raczej znaleźć kogoś na swoim poziomie do prowadzenia takich rozmówek, a będzie z kogo wybierać.
18 Lut 2025, Wto 1:11, PID: 878384
Będzie o społecznym przymusie codziennego prasowania firanek.
18 Lut 2025, Wto 14:22, PID: 878386
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18 Lut 2025, Wto 14:24 przez bajka.)
A tak z ciekawości, ile zajmuje Wam posprzątanie całego domu, mieszkania? Ja jak się za to zabieram, to zazwyczaj 4-5h. Niewielkie mieszkanie, ok 45m2. I zazwyczaj po tym tak, jestem zmęczona. Raz w tygodniu, najczęściej w niedziele. A i tak nie jest to sprzątanie super dokładne.
18 Lut 2025, Wto 14:24, PID: 878387
(18 Lut 2025, Wto 14:22)bajka napisał(a): A tak z ciekawości, ile zajmuje Wam posprzątanie całego domu, mieszkania? Ja jak się za to zabieram, to zazwyczaj 4-5h. Niewielkie mieszkanie, ok 45m2. I zazwyczaj po tym tak, jestem zmęczona. Raz w tygodniu, najczęściej w niedziele. A i tak nie jest to sprzątanie s Przecież nam mama sprząta pokój, co Ty za głupie pytania zadajesz
18 Lut 2025, Wto 16:29, PID: 878388
Mi zajmowało 4-5h sprzątnięcie kawalerki 15m xP raz na miesiąc jak miał przyjść właściciel po hajs, ale ja jestem ślimakiem
18 Lut 2025, Wto 17:00, PID: 878389
No z 5h ale to jest raz w tygodniu, a nie praca na etat.
18 Lut 2025, Wto 18:17, PID: 878390
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18 Lut 2025, Wto 18:23 przez bajka.)
(18 Lut 2025, Wto 17:00)Luka napisał(a): No z 5h ale to jest raz w tygodniu, a nie praca na etat. Czyli np zgodziłbyś się pracować 5h w tygodniu, tj. 20 h miesięcznie za darmo dla swojego pracodawcy? To tylko raz w tygodniu panie areczku Ps permanentnie nieprzystosowani do życia to są ci mili rozmarzeni chłopcy śniący o uległych samicach w rui, żywiący płomienną nadzieję, że PRAWDZIWA miłość ich wyleczy - z wszystkiego haha xd oni by dali miłość a żadna tej miłości leczniczej skrzydlatej nie chce - co za suki !!!!
18 Lut 2025, Wto 20:03, PID: 878391
No robić na pracodawcę za free nie brzmi dobrze, ale za 5h w tygodniu mieć zapewniony byt, choćby mieszkanie i jedzonko, już brzmi lepiej.
18 Lut 2025, Wto 23:22, PID: 878394
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18 Lut 2025, Wto 23:27 przez Ciastekk.)
(18 Lut 2025, Wto 18:17)bajka napisał(a):Myślisz że chłopy nie sprzątają mieszkania i żyją wśród 1000 puszek po piwie i monsterach ehh szkoda. Z własnego doświadczenia wiem że to kobiety jak są same bardziej mają wywalone na porządek niż chłopy...(18 Lut 2025, Wto 17:00)Luka napisał(a): No z 5h ale to jest raz w tygodniu, a nie praca na etat. (17 Lut 2025, Pon 23:54)Ajka napisał(a):(17 Lut 2025, Pon 22:49)karmazynowy książę napisał(a): 'Przy dzisiejszych zdobyczach techniki, takich jak pralka, lodówka, roboty kuchenne, odkurzacz itd. nie ma właściwie czegoś takiego jak "praca w domu" wszystko to można miguśem obskoczyć.' A Ty fajny masz nick, podoba mie się
19 Lut 2025, Śro 12:05, PID: 878400
To niezłe "za darmo", jak już jest mowa o związkach, gdzie jedna z osób pracuje a druga zajmuje się domem, to jedna ma korzyści w postaci ogarniętego domu a druga ogarniętych finansów. Z resztą od dawna się już to zaciera i mało jest takich stereotypowych par. Choć nadal łatwiej znaleźć takie, gdzie to kobieta nie pracuje.
Poza tym do tej pory myślałem że sprząta się dla siebie żeby nie żyć w syfie, może się myliłem, nie wiem. Bo może powinienem oczekiwać pinionszkuf, za sprzątanie, gotowanie, prasowanie czy cokolwiek. @bajka robienie prostytutki z logiki i wymyślanie coraz to bardziej przygłupich teorii, nie pomoże Ci z Twoją frustracja i nienawiścią do mężczyzn.
19 Lut 2025, Śro 12:12, PID: 878401
Niektórzy to muszą mieć fajne luzackie zajęcia skoro odkurzanie jest mordęgą zasługującą na odszkodowanie. Po pracy w obsłudze klienta i fizycznej, i tak niehardkorowych, krzątanie się z miotełką przyjąłbym z ucałowaniem ręki.
19 Lut 2025, Śro 12:36, PID: 878402
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19 Lut 2025, Śro 12:37 przez chłop-ze-ślumska.)
A miałeś se tak @Ciastekk ?
Mi się wydaje, że potem w związku to wygląd przestaje już mieć znaczenie. Tylko na początku. Hipergamia, tak się ludzie rozmnażają, to nasza zwierzęca natura. Musisz być najlepszą dostępną opcją dla kobiety, inaczej jest ryzyko, że odleci do tego "lepszego" gdy pojawi się okazja. To co my uznajemy za atrakcyjne one niekoniecznie.
19 Lut 2025, Śro 17:01, PID: 878406
![]() STARE BABY NA FACEBOOKU NA GRUPACH Z KARTKAMI Z ŻYCZENIAMI I ROLNIKAMI AI CIESZĄ SIĘ Z TARY DO PRANIA W RZECE TAK JAK CI DLA KTÓRYCH WSTAWIENIE PRANIA W PRALCE AUTOMATYCZNEJ TO DRUGA PRACA NA ETAT (niecaps)
19 Lut 2025, Śro 19:33, PID: 878407
19 Lut 2025, Śro 20:18, PID: 878408
Nie martwcie się. Nasze kochane społeczeństwo w zamian za niszczenie życia w każdej odsłonie znowu da kredyt zaufania dla kogoś z PiSu albo po przy wyborach
19 Lut 2025, Śro 21:32, PID: 878410
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19 Lut 2025, Śro 21:37 przez bajka.)
do+
![]() Żaden za to z zacnych, zabawnych panów, poza dwoma ok, nie odpowiedział na pytanie, ile w rzeczywistości zna przypadków takich, że kobieta nie pracuje a chłop pracuje i utrzymują ją. Ale to w sumie nieistotne, Możecie sobie żyć dalej w przekonaniu, że większość a tfu sorry wszystkie - żyją jak księżniczki. Skoro Clint wziąłbyś z pocałowaniem ręki, to po użeraniu się z klientami i między spacerami z psem, wyręcz mamę z wszystkich domowych obowiązków, odprężysz się.
19 Lut 2025, Śro 21:39, PID: 878411
19 Lut 2025, Śro 21:41, PID: 878412
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19 Lut 2025, Śro 21:41 przez U5iebie.)
19 Lut 2025, Śro 21:49, PID: 878413
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19 Lut 2025, Śro 21:54 przez Pan Foka.)
Mam dom z ogrodem, który cały rok wymaga absurdalnych czynności (od koszenia trawy i odśnieżania po ścinanie drzew piłą łańcuchową), wszystko robię sobie sam, po pracy nie mam siły i walę w drzemkę, do i z pracy jadę głupią linią autobusową przez głupią dzielnicę i tracę masę czasu, w domu dla zabicia mózgu robię głupie rzeczy, a i tak miałbym miejsce na wciśnięcie jakichś ambitnych zajęć jak bachata, i musiałoby mnie pojobać by rzucać frazesami iż "doba ma za mało godzin" albo "sprzątanie psich kłaków to praca".
Też mnie nurtowała babcia zawsze, co to miała wiecznie "urwanie głowy" (siedząc przed telewizorem) i obiad robiła 7 godzin. Ja robię w kilkanaście minut, nastawiam timer i oglądam youtube. Może jednak da się robić lepiej niż głupiej. Psie kłaki muszę regularnie zamiatać i zabawne jest podziwianie ile tego zostawia. Do sklepu wchodzę w drodze z pracy, kupuję ze trzy rzeczy, bo wielkie zakupy raz w tygodniu to rak, wiem gdzie i po co idę więc nie krążę półtorej godziny, po dwóch minutach mnie w sklepie nie ma. Gacie się piorą same, tylko z timerem trzeba ostrożnie bo pralkowe minuty to nie prawdziwe minuty. A wszystko to przy swej anhedonii, braku energii i błaganiu rano by mnie ktoś litościwe dobił. Nie, zajęcia domowe to nie praca w kopalni uranu. Oddychanie to też nie praca. Ogarnięcie małego mieszkanka i brak choćby chomika na utrzymaniu to lajt większy niż zadania w zerówce. Ludzie lubią się malować jako ciemiężeni, niewolnicy na plantacji bawełny, bo czują się dzięki temu lepiej.
19 Lut 2025, Śro 21:50, PID: 878414
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19 Lut 2025, Śro 21:53 przez U5iebie.)
ale ty jesteś przodownikiem pracy
ja to nei wiem jak to jest ze ludzie po etacie w ogole jeszcze mogą coś robić a ty piszesz jak byś był jakims rozklekotanym cholerykiem którego non stop nosi
19 Lut 2025, Śro 21:58, PID: 878415
Nie nosi mnie prawie w ogóle i jestem ledwo funkcjonującym zwierzęciem.
Współczesny dom nie wymaga nawału pracy. Nie idziesz robić prania w rzece z koszem brudów na plecach. Nie orasz pola bawołem. Nie szyjesz onuców by stopa zimą nie odpadła ci z odmrożeń. Nie strzelasz z procy do watah wilków. Mój bracie w Chrystusie, czasem przecierasz kurze miotełką. |
|