13 Gru 2011, Wto 20:07, PID: 283435
Również nie chce mi się pisać na forach. Łączę się w uścisku ze wszystkimi ,którzy mają podobny "problem".
13 Gru 2011, Wto 20:07, PID: 283435
Również nie chce mi się pisać na forach. Łączę się w uścisku ze wszystkimi ,którzy mają podobny "problem".
13 Gru 2011, Wto 20:28, PID: 283439
Mi też sie nie chce....kiedyś pisałem na kilku miałem nawet chyba gdzieś ponad 2 tyś postów czy jakoś tak.... już mnie to nie bawi.
Ogólnie pisanie na forum mi sie po pewnym czasie nudzi, i dlatego nie piszę.
13 Gru 2011, Wto 22:18, PID: 283448
Po części też mi się nie chcę ale o tylko jedna z przyczyn.
Główną jest to że jestem iście przekonany ze nikomu nie chce się czytać farmazonów które wypisuje Kiedy czytam jakiś temat, w głowie natychmiast układają mi się przemyślenia z których można by napisać co najmniej dwustronicowy felieton uwzględniający wszelkie aspekty o których da się tylko pomyśleć. Natomiast kiedy już zabieram się do pisania przychodzi mi tylko jedna myśl "po jaki h** ty to piszesz,i tak nikogo nie interesuje co myślisz". I zazwyczaj nie pisze nic, albo parę suchych zdań : P
08 Sty 2012, Nie 20:46, PID: 287966
no nie! ludzie, sami sobie wynajdujecie problemy! powiedzcie mi, po co szukać dziury w całym?
08 Sty 2012, Nie 20:53, PID: 287972
Raven napisał(a):Po części też mi się nie chcę ale o tylko jedna z przyczyn.Ja na tym forum już kilka razy napisałem post na pół strony. I po napisaniu dochodziłem do wniosku, że nikogo to nie obchodzi i go nie wysyłałem.
08 Sty 2012, Nie 20:57, PID: 287978
To nie tyle wynajdowanie nowych problemów co pisanie o wszystkim z osobna czego nie chce nam się robić. No bo taka niechęć jednak jest Ale w zasadzie nie ma sensu tego tak wyodrębniać. Nie chce mi się jeść, spać, pisać, czytać, jeździć na sankach, prać, gotować ani oddychać.
08 Sty 2012, Nie 22:46, PID: 288016
Mi też się nie chce. Albo inaczej - boję się. Nie potrafię wypowiadać się na poważne tematy, czasem wyprodukuje jakiegoś długiego posta, a potem go usuwam, z racji zapewne nieuzasadnionych chorych myśli. Ciężko jest mi się przełamać. Lepiej mi jednak idzie rozmawianie na takim gg z bliskimi osobami i tamże uzewnętrznianie się.
10 Sty 2012, Wto 9:55, PID: 288196
LOL, wątek w stylu "chciałem powiedzieć, że nic nie powiem".
10 Sty 2012, Wto 12:39, PID: 288213
Szyszka napisał(a):To nie tyle wynajdowanie nowych problemów co pisanie o wszystkim z osobna czego nie chce nam się robić. No bo taka niechęć jednak jest Ale w zasadzie nie ma sensu tego tak wyodrębniać. Nie chce mi się jeść, spać, pisać, czytać, jeździć na sankach, prać, gotować ani oddychać. To nie lepiej wyłączyć komputer, wyjść na świeże powietrze lub po prostu POOGLĄDAĆ TELEWIZJĘ?!
10 Sty 2012, Wto 20:38, PID: 288288
Mnie się akurat chce pisać :3
Ale depresja ma to do siebie, że nic się człowiekowi nie chce, nawet tego co sprawia przyjemność. No więc siłą rzeczy... Jeśli ktoś się potrafi do tego zmusić to znaczy, że nie jest z nim tak źle. Poza tym komputerowy nałóg też robi swoje. Temat jest po prostu zbyt sprecyzowany, ale należy do problemu ogólnego, który wcale fajny nie jest.
31 Mar 2014, Pon 12:21, PID: 387174
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31 Mar 2014, Pon 12:21 przez inferno.)
Ja też rzadko udzielam, się na forach, raczej czytam posty innych użytkowników niż samemu się wypowiadam. Jedną z przyczyn są u mnie problemy z wyrażaniem swoich myśli, uczuć słowami. Wszystko przez tą pustkę w głowie, kiedy chce np. skomentować czyjegoś posta. Potrafię siedzieć kilka minut nad jednym zdaniem, im dłużej zastanawiam się, co napisać tym bardziej mi się odechciewa i po prostu rezygnuje z napisania czegokolwiek. Jak już uda mi się coś "urodzić" to często kasuje i zmieniam to, co napisałem wcześniej, bo stwierdzam, że nie jest to do końca, to, co miałem na myśli.
17 Kwi 2014, Czw 14:21, PID: 389750
Też mam ten problem. Tyle że bardziej się boję niż mi się nie chce. To forum jest jedynym na którym zacząłem się udzielać po dobrej kilkuletniej przerwie w jakichkolwiek kontaktach internetowych. Akurat na to forum lubię wracać
23 Kwi 2014, Śro 15:05, PID: 390364
Ja wracam na forum jak mam doła. Wtedy coś poczytam i czasem coś napiszę od siebie. Tak jak teraz
23 Kwi 2014, Śro 16:54, PID: 390388
Ja nie mam problemów z pisaniem na forach swoich przemyśleń i głupot w końcu jestem tylko anonimem
23 Kwi 2014, Śro 21:01, PID: 390432
inferno napisał(a):Potrafię siedzieć kilka minut nad jednym zdaniem, im dłużej zastanawiam się, co napisać tym bardziej mi się odechciewa i po prostu rezygnuje z napisania czegokolwiek. No ja tak samo, siedzę przed monitorem jak idiota i mędrkuję, czy napisałam zrozumiale, czy nikogo nie uraziłam, czy nie zrobiłam błędu... Zmuszam się, żeby wreszcie nacisnąć to cholerne "wyślij". Ale teraz się zawzięłam i to co tu wypisuję, to moja największa aktywność na jakimkolwiek forum ever. Jak napiszę 100 posta, chyba popijawę urządzę.
21 Paź 2014, Wto 15:26, PID: 417312
Mnie też dręczy ten problem, a powody też nie różnią się od większości osób - nie jestem wystarczająco oczytana, mam problem z ubraniem tego co czuję w słowa, nie umiem łączyć słów tak, żeby ładnie wyglądały ze sobą już po ich sklejeniu, w dodatku ciągle mam wrażenie, że i tak piszę w sposób tak naiwny, że nikomu nie chce się tego nawet w 0,001% czytać. Zabawna rzecz, że w głowie, zanim jeszcze zabiorę się za pisanie, powstają dosłownie ściany tekstu, ale kiedy próbuję to wszystko spisać, 8/10 zawsze gdzieś musi mi umknąć. Obecnie piszę tylko na tym forum, a jest to dopiero 3 forum w całym moim życiu...Dodatkowo, żeby w ogóle chciało mi się zalogować, muszę być w miarę dobrym nastroju, inaczej nie mam ochoty ani na pisanie, ani czytanie.
Dlatego w dni, w które lepiej się czuję, staram się walnąć przynajmniej 3-4 komentarze.
21 Paź 2014, Wto 16:43, PID: 417332
Veila, tutaj jakoś ci się udało sklecić poprawnie swoją wypowiedź.
21 Paź 2014, Wto 16:50, PID: 417336
Chęci opadają kiedy nie ma żadnych efektów tego pisania. Jeśli pragniesz kogoś poznać, opisujesz swoje historie i nic... no nie dziwota że zaczyna się nudzić i traci sens. Bo dla samego pisania żeby pisać to chyba nie warto. Przynajmniej ja jestem na takim etapie że mam dosyć. Wolałbym porozmawiać.
11 Lip 2015, Sob 10:20, PID: 453406
Tak skaczę i skaczę po tych tematach w poszukiwaniu... w sumie sam nie wiem czego i w końcu trafiłem na ten temat, który chyba jako jedyny przykuł moją uwagę na dłużej niż kilka sekund. No cóż ja mam takie poczucie, że chciałbym coś napisać, chciałbym się z kimś czymś podzielić, ale nie wiem od czego zacząć. Chciałbym napisać wszystko na raz ale nie jestem w stanie tego zrobić i to mnie blokuję. Myślę o jednym ale zaraz zaczynam myśleć o czymś innym. Widzę jeden temat, pomyślę parę sekund, zaraz przeskakuję do następnego zanim zacznę pisać, później następny i następny i tak bez końca. Nie mogę tego jakoś poukładać. Nie mam weny tu więc może będę miał wenę tam ale tam też nie mam weny. No i w końcu znalazłem ją tutaj. Ale to taka sztuka dla sztuki. Jak raper śpiewający o rapie. Myśli które towarzyszyły mi przy wszystkich tematach. Nie mam nic więcej do dodania. Chyba...
12 Lip 2015, Nie 13:50, PID: 453636
Ja bardzo lubiłam pisać na forach, ale przez fejsa wszystkie fora (poza nielicznymi, takimi jak to ) zaczęły wymierać nawet internet schodzi na psy...
12 Lip 2015, Nie 16:39, PID: 453654
A czemu przez fejsa? Nie sądzę, żeby zastąpił fora tematyczne, bo niby jak...
12 Lip 2015, Nie 17:36, PID: 453670
Luna napisał(a):A czemu przez fejsa? Nie sądzę, żeby zastąpił fora tematyczne, bo niby jak... Facebook jest dla mnie w zasadzie terra incognita, niemniej przykład jednego forum i wyznania niektórych jego użytkowników pozwalają mi stwierdzić, że istnieje zjawisko częściowej migracji dyskutantów na ten portal. Tyle że zakres tematyczny tamtego forum jest nieco szerszy.
12 Lip 2015, Nie 18:27, PID: 453680
Jak to "niby jak" - bardzo prosto :-) - tam przecież również są strony oraz grupy tematyczne. A ludzie wolą mieć jedno konto do wszystkiego, mają w jednym miejscu tyle grup, stron, ile zechcą, a do tego jeszcze katalog znajomych z "reala". Tak jest im wygodniej.
A mi formuła fejsa kompletnie nie odpowiada, stąd moje żale |
|