22 Sty 2014, Śro 9:41, PID: 377618
A co, Ty nie chciałbyś mieć jakiejś "tajemniczej wielbicielki"?
22 Sty 2014, Śro 9:41, PID: 377618
A co, Ty nie chciałbyś mieć jakiejś "tajemniczej wielbicielki"?
23 Sty 2014, Czw 0:33, PID: 377702
23 Sty 2014, Czw 1:15, PID: 377706
Bądź sobą i tylko tyle mam do powiedzenia
23 Sty 2014, Czw 1:31, PID: 377716
No właśnie, to bycie sobą może i jest rozwiązaniem, w sumie to racja to najlepsze rozwiązanie do znalezienia dla siebie połówki idealnej, ale do sedna.
Problemem jest to, że wiele osób, zwłaszcza fobicy nie umie wyrazić prawdziwego ''Ja'', bo stres, skrępowanie, zawstydzenie i najczęściej wychodzi się na idiotę. Dlatego jak dla mnie pytanie zasadnicze powinno brzmieć ''jak być sobą w każdej sytuacji''. A co do podrywu, to jak dla mnie za dużo nad tym bawienia się, jak szukacie dziewczyny to gdy jakiejś się spodobacie to obejdzie się bez trików i sztuczek, wystarczy rozmowa, po prostu, bo takie magiczne chwyty są po to by łowić na wigilię wszystkie gatunki ryb, a po co, jak chcemy tylko karpia.
23 Sty 2014, Czw 2:14, PID: 377720
23 Sty 2014, Czw 19:52, PID: 377754
Małe sprostowanie, bo widzę, że mój post został uznany za poradnik rasowego podrywacza - fobika. Sporo się naczytałem tego wątku i zauważyłem, że dużo osób ma problem z jakąś wyimaginowaną drugą połowką. Dziewczyną, którą regularnie widzą w autobusie/szkole/uczelni/pracy, ale nie mają z nią żadnego kontaktu. Nie wiem jak reszta, ale ja takiej osobie często przypisuję cechy przeze mnie pożądane, których wcale może nie mieć, wymyślam niestworzone scenariusze spotkania, związku i takie tam podobne. Tak straciłem 3 lata życia rozmyślań nad pewną dziewczyną (byłem przekonany, że ja też jej się podobam). W końcu wpadłem na ten "genialny" pomysł tajemniczego wielbiciela. Wiem, że to idiotyczne, ale całe życie robię z siebie idiotę więc ten jeden kolejny raz nie szkodzi.
Po prostu myślę, że jak nie ma odwagi się zagadać w realu, można spróbować przez internet. Może tylko ja mam takie podejście, ale takie czekanie jest po prostu nieracjonalne. Może się okazać, że ta osoba nie chce mieć z nami do czynienia albo co lepsze naprawdę okaże się drugą połówką. No chyba, że czekamy na ten magiczny dzień kiedy się obudzimy pewni siebie, bez problemów i bez lęku.
24 Sty 2014, Pią 21:33, PID: 377934
Ja usłyszałam na swój temat, szczególnie wygląd, tyle nieprzyjemnych rzeczy, że teraz mój kontakt z płcią przeciwną jest równy 0. Łatwo się można domyślić, że chłopaka, w całym swoim marnym życiu, nie miałam.
24 Sty 2014, Pią 21:37, PID: 377940
Bo prawidłowy MĘŻCZYZNA na Ciebie czeka!
27 Sty 2014, Pon 10:52, PID: 378386
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27 Sty 2014, Pon 10:53 przez mc.)
Dziwne, wstałem dzisiaj rano i pomyślałem o jednej dziewczynie, którą kiedyś poznałem na serwisie randkowym i rozmawiałem z nią długo i chciała się ze mną umówić (sama tez napisała), a ja jej odmówiłem i później się trochę obraziła. Skończony idiota jestem, ta dziewczyna była naprawdę wyjątkowa. Chyba zmieniło mi się wiele rzeczy ostatnio
Znalazłem ja teraz na fb i napisałem do niej, zobaczymy co będzie
29 Sty 2014, Śro 20:44, PID: 378622
W jaki sposób nakłonić kumpla do bliższej relacji? On ma niskie poczucie wartości i ogólnie jest nieśmiały. Przez chwilę wszystko było już na dobrej drodze, po czym nagle się wycofał, jakby się wystraszył, twierdzi, że on jednak woli być sam, a to że chciał żebyśmy byli razem argumentuje, że mu chyba odbiło. Nie ukrywam, że mnie to zabolało, ale nie potrafię sobie dać spokoju z nim. Poza tym on nadal utrzymuje ze mną kontakt, inicjuje rozmowy, więc to nie tak, że mną się zraził jakoś (chyba). Nie za bardzo mam pomysł jak dalej działać, mam wrażenie, że zrobiłam już wszystko co mogłam, teraz jakakolwiek próba nawiązania do tematyki bardziej romantyczno-seksualnej kończy się z jego strony tym, że mówi, że to ja się czegoś na siłę doszukuję (a wcześniej sam sugerował różne sytuacje).
29 Sty 2014, Śro 22:21, PID: 378646
nic na siłę
29 Sty 2014, Śro 23:52, PID: 378680
No wiem, dlatego nie naciskam na niego, ale chciałam go jakoś delikatnie przekonać, że może jednak. On coś mówił, że nie chce krzywdy zrobić swoją osobą, to już dawno mówił, ale jednak zaryzykował, a potem się wycofał.
02 Lut 2014, Nie 15:45, PID: 379252
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02 Lut 2014, Nie 15:45 przez lękliwy86.)
"Bycie sobą" kiedy nie jest się fajnym to najgorsze co można zrobić. Jeżeli naturalnie nie jest się fajnym, męskim i wyluzowanym, to niestety ale trzeba takiego grać. Chyba że jest się nieziemsko przystojnym(lub młodym, kiedy kobiety jeszcze nie znają swojej wartości na rynku matrymonialnym) wtedy ma się jakieś szanse nawet będąc fobikiem
02 Lut 2014, Nie 20:22, PID: 379284
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02 Lut 2014, Nie 20:23 przez Fobiczny777.)
czesława, myślę że aby osiągnąć swój cel powinnaś uzbroić się w cierpliwość. Z własnego doświadczenia wiem, że fobik bardzo niepewnie się czuje, gdy kobieta zbyt szybko chce się zbliżyć. Proponowałbym powolne "oswajanie" ze sobą. Najpierw koleżeństwo, potem z czasem jakaś przyjaźń i wtedy dopiero coś więcej... Pytanie, czy chce Ci się to rozgrywać w ten sposób.
02 Lut 2014, Nie 21:07, PID: 379288
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02 Lut 2014, Nie 21:08 przez BlankAvatar.)
lękliwy, coś nie tak z Twoimi obliczeniami na temat rynku matrymonialnego. Nie będę czarować, że fobikom jest łatwo, ale facetów i kobiet jest podobna ilość, więc -wiesz- matematyka Ci pomoże.
a jak Ci proporcje się nie podobają, to przeprowadź się do większego miasta, gdzie kobiet względem mężczyzn jest jeszcze więcej (często nawet o kilkanaście procent). na rynku miłosnym : ) w miastach, to faceci są towarem deficytowym
02 Lut 2014, Nie 21:19, PID: 379292
BlankAvatar napisał(a):na rynku miłosnym : ) w miastach, to faceci są towarem deficytowymJak facet jest byle jaki, to choćby przypadało na niego 10 kobiet - i tak żadna z nich nie będzie go specjalnie chciała. No chyba tylko jakaś zdesperowana.
02 Lut 2014, Nie 21:22, PID: 379296
Co rozumiecie poprzez słowo ''fajny''?
I czemu dążycie do bycia ''fajnymi'' skoro już jesteście, każdy jest wyjątkowy i każdy jest fajny, mimo, że nikt was tak nie nazywa, sami się za takich nie macie, to i tak jesteście po kolei fajnymi ludźmi, można z wami porozmawiać, wymienić poglądy, pożartować. Zacznijcie doceniać siebie i nie mówcie o wyglądzie bo sądzenie po wyglądzie to jak mierzenie buta na czyjąś nogę. Przynajmniej ja tak uważam.
02 Lut 2014, Nie 21:27, PID: 379300
viller napisał(a):wystarczy, żebyś się ogarnął jakoś życiowo i sprawiał w miarę dobre wrażenieBlankAvatar napisał(a):na rynku miłosnym : ) w miastach, to faceci są towarem deficytowymJak facet jest byle jaki, to choćby przypadało na niego 10 kobiet - i tak żadna z nich nie będzie go specjalnie chciała. No chyba tylko jakaś zdesperowana. ot, cały przepis na sukces
02 Lut 2014, Nie 22:04, PID: 379308
Zabawne czytać jak ta druga strona zmaga się z poznaniem dziewczyn.
Bo ja sama jako dziewczyna mam ten problem, w tym przypadku oczywiście z chłopakami. Jakbym dla większości była niewidzialna
02 Lut 2014, Nie 23:05, PID: 379326
Fobiczny777 napisał(a):czesława, myślę że aby osiągnąć swój cel powinnaś uzbroić się w cierpliwość. Z własnego doświadczenia wiem, że fobik bardzo niepewnie się czuje, gdy kobieta zbyt szybko chce się zbliżyć. Proponowałbym powolne "oswajanie" ze sobą. Najpierw koleżeństwo, potem z czasem jakaś przyjaźń i wtedy dopiero coś więcej... Pytanie, czy chce Ci się to rozgrywać w ten sposób.Ale my się znamy już ponad 2 lata, można powiedzieć że się przyjaźnimy, dobrze się znamy, ale oboje jesteśmy niesmiali. Nigdy z nikim nie byliśmy. Zastanawiam się tylko w jaki sposób pomóc mu uwierzyć w siebie, żeby poczuł się bardziej męski, bo pewna jestem na 99%, że w tym leży problem i to trochę z powodu moich kilku głupich komentarzy...
02 Lut 2014, Nie 23:38, PID: 379334
"wystarczy, żebyś się ogarnął jakoś życiowo i sprawiał w miarę dobre wrażenie"
No proszę, jakie to proste!
02 Lut 2014, Nie 23:50, PID: 379336
wiem, że masz często kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem Zasiu, więc już spieszę z wyjaśnieniem:
to nie był przepis na wyjście z fobii
03 Lut 2014, Pon 0:44, PID: 379344
BlankAvatar napisał(a):lękliwy, coś nie tak z Twoimi obliczeniami na temat rynku matrymonialnego. Nie będę czarować, że fobikom jest łatwo, ale facetów i kobiet jest podobna ilość, więc -wiesz- matematyka Ci pomoże. Matematyka mu nie pomoże, chyba, że lubi panie po pięćdziesiątce. Według GUSu na rok 2012 we wszystkich kategoriach wiekowych do lat 50 jest więcej mężczyzn niż kobiet. Różnica robi się później, jako że mężczyźni żyją krócej. Czyli wszystkie te nadprogramowe laski to stare babcie. Raj dla gerontofilów. Dodajmy do tego fakt, że niektórzy sobie kręcą z kilkoma na raz.
03 Lut 2014, Pon 0:45, PID: 379346
wiem, że masz problem z czytaniem ludzkich myśli i błędnym przypisywaniem im tego, czego nie pomyśleli, więc już spieszę z wyjaśnieniem - nie wziąłem tego za przepis na wyjście z fobii. Nie musisz traktowac mnie jak debila, niczym swoich hipotetycznych przyszłych klientów/pacjentów.
03 Lut 2014, Pon 0:54, PID: 379348
czesława napisał(a):i to trochę z powodu moich kilku głupich komentarzy...To trzeba było głupio nie komentować |
|