15 Paź 2010, Pią 11:19, PID: 225654
Macik napisał(a):pracowałem jako przedstawiciel [...], ale to samo skończyło się na okresie próbnym, nie sprzedałem nic, omijałem klientów z daleka. Potrafiłem zjeżdżać do domu i siedzieć przez całą dniówkę pracy zamiast jeździć po klientach. [...] pracowałem dobrze z ludźmi ktorych poznałem, a nowych omijałem dalekim krokiem, zjeżdżałem do domu zamiast pracować, wyprawiałem cuda na kiju byle tylko nie odwiedzać i nie spotykać ludzi.
W jednej firm, w której pracowałem kazano mi kiedyś zastępować przedstawiciela handlowego. Robiłem dokładnie to samo.
Kilka razy zmieniałem pracę i zawsze ten sam problem: nie potrafię zintegrować się z załogą. Na początku próbowałem i nawet wydawało mi się, że się uda, ale okazało się to niemożliwe. Obecnie pracuję w tym samym miejscu od kilku lat i jakoś to idzie, praca niezbyt mi odpowiada, ale dobrze, że w ogóle jest. Nie mam bezpośredniego kontaktu z ludźmi (klientami) - a jeśli już to rzadko i bardzo powierzchownie. Gorzej z kolegami, tylko "cześć" i znikam, głupio się z tym czuję ale nie potrafię, nie lubię, nie mam o czym z nimi rozmawiać. Na pewno uważają mnie za niezłego świra - trudno.