01 Cze 2013, Sob 14:21, PID: 352989
Wszystko w nadmiarze szkodzi, tak samo i z tym. Z kolei w zdrowych granicach na wszystko jest miejsce. Więc podejrzewam, że w tym jest klucz.
Co do przyjemności to ja tak mam, że nawet w chwili orgazmu czuję zwykle inne pragnienie i ono jest o wiele większe, więc ta przyjemność fizyczna jest zaledwie promilem tego czego pragnę i ono jakby nie daje tego czego rzeczywiście potrzebuje, tego co wiem, że da mi prawdziwe zadowolenie. To trochę tak jakby człowiek pragnął napić się wina, a pijał samą wodę. Albo pragnął mięsiwa, a jadł sam chleb. Gdyby człowiek miał więcej tego wina, nie upijałby się wodą, więc chyba w tym jest drugi klucz. Nie ma wina pod dostatkiem Czym jest to wino?
To, że pornografia jest tak popularna w dzisiejszych czasach jest tylko dowodem tego, że ludzie żyją w ciągłej gonitwie za pragnieniami i sama gonitwa jest dla nich ważniejsza niż rzeczywiste zadowolenie. Bo to chyba taki jest w tym cel: pobudzanie swoich pragnień jako sztuka dla sztuki. Na zdrowy rozsądek to jest to czysta głupota.
Lecz z powodu własnej biedy, człowiek bywa podatny na ten rodzaj głupoty.
Podsumuwując, człowiek potrzebuje tego co mu da realne zadowolenie i w skutku wolność od gonitwy za pragnieniami.
Co do przyjemności to ja tak mam, że nawet w chwili orgazmu czuję zwykle inne pragnienie i ono jest o wiele większe, więc ta przyjemność fizyczna jest zaledwie promilem tego czego pragnę i ono jakby nie daje tego czego rzeczywiście potrzebuje, tego co wiem, że da mi prawdziwe zadowolenie. To trochę tak jakby człowiek pragnął napić się wina, a pijał samą wodę. Albo pragnął mięsiwa, a jadł sam chleb. Gdyby człowiek miał więcej tego wina, nie upijałby się wodą, więc chyba w tym jest drugi klucz. Nie ma wina pod dostatkiem Czym jest to wino?
To, że pornografia jest tak popularna w dzisiejszych czasach jest tylko dowodem tego, że ludzie żyją w ciągłej gonitwie za pragnieniami i sama gonitwa jest dla nich ważniejsza niż rzeczywiste zadowolenie. Bo to chyba taki jest w tym cel: pobudzanie swoich pragnień jako sztuka dla sztuki. Na zdrowy rozsądek to jest to czysta głupota.
Lecz z powodu własnej biedy, człowiek bywa podatny na ten rodzaj głupoty.
Podsumuwując, człowiek potrzebuje tego co mu da realne zadowolenie i w skutku wolność od gonitwy za pragnieniami.