Tak, jak się czymś zdenerwuję to nie mogę złapać oddechu, mimo, że oddycham to nie czuję wcale tlenu docierającego do mojego organizmu. Ale mam też krzywą przegrodę nosową, przerost błony jakiejś tam i połamany nos. Rano czasami się budzę z otwartą buzią, więc przez nos oddycham ustami.
Chodzi o niemożliwość złapania pełnego oddechu w momencie stresu albo najgorsze co mi się przydarza to starch przed tym że ktoś ten spłycony nierówny oddech widzi i i lęk wzrasta i dochodzi do tego kontrola nad nim aby niebylo to widoczne aż tak i moja uwage skupia sie tylko na tym co niszczy moje kontakty miedzy ludzmi
Cytat:Tak, jak się czymś zdenerwuję to nie mogę złapać oddechu, mimo, że oddycham to nie czuję wcale tlenu docierającego do mojego organizmu.
To może być atak paniki albo astma.
no właśnie zdarza mi się to w sytuacjach, kiedy wiem,że muszę coś zrobić dla swojego dobra,a nie wiem czy inni to zaakceptują. W momencie robienia nie mogę oddychać,znaczy się oddycham,ale jakby to powietrze wcale nie wchodziło do moich płuc. Po zrobieniu tego sama słyszę jak głośno dyszę, wydaje mi się,że dyszę jakby po długim biegu.
ja mam problem z płytkim oddechem, jak to określił terapeuta, u którego byłam to taki instynkt ofiary (coś w tym stylu), chodzi o to, że instynktownie twój organizm próbuje udawać, że jest martwy... polecił mi, żebym robiła sobie ćwiczenia na oddychanie przeponą - najlepiej się położyć i trzymać rękę na brzuchu żeby to czuć
no a w praktyce żeby to wykorzystać to trzeba o tym pamiętać i muszę przyznać, że to pomaga nawet obniżyć poziom stresu, ale, gdy się naprawdę zestresuję, wszystko mi się tak napina, że takie oddychanie sprawia mi ból
sasasa12 napisał(a):Chodzi o niemożliwość złapania pełnego oddechu w momencie stresu albo najgorsze co mi się przydarza to starch przed tym że ktoś ten spłycony nierówny oddech widzi i i lęk wzrasta i dochodzi do tego kontrola nad nim aby niebylo to widoczne aż tak i moja uwage skupia sie tylko na tym co niszczy moje kontakty miedzy ludzmi
Na poczatek sie przywitam , dzien dobry.
zdarza mi sie to czesto do tego stopnia ze jak jade tramwajem ...powstrzymuje oddech do momentu wyjscia , najbardziej jak to mozliwe. stresuje sie przez to w szkole..przy zasypianiu..nie wiem jak mam oddychac nie moge zlapac tego swojego rytmu oddychania.