23 Paź 2016, Nie 13:51, PID: 588037
Wybaczcie mi moje delikatne czepialstwo, ale tak sobie przeglądam ten temat i bardzo zaskoczyło mnie to, że większość z Was w dość krótkim czasie (2-5 miesięcy) notuje tak niewiarygodne (przynajmniej jak dla mnie) postępy, które objawiają się polepszeniem wyniku w tym teście często o 20-30 punktów - tak przynajmniej twierdzicie.
Przyznam wprost, że trochę niczym niewierny Tomasz (czy też może niewierny Janek: https://www.youtube.com/watch?v=xzbz-V7eli4) jestem sceptycznie nastawiony do waszych relacji o poprawie i dopóki nie zobaczę świstka potwierdzającego ją z pieczątką psychiatry, to dopóty nie uwierzę, iż jest to w ogóle możliwe, zwłaszcza w tak krótkim czasie.
Skąd ten sceptycyzm?
Po pierwsze stąd, że sam wykonywałem ten test już chyba z 10 razy, za każdym razem w kilkumiesięcznych odstępach, starając się przy tym robić to możliwie jak najdokładniej i wynik zawsze wychodził prawie taki sam. Czasami kiedy odczuwałem rzeczywistą poprawę w moich relacjach społecznych, to w teście wychodziło kilka punktów mniej, ale raczej nigdy nie więcej niż 5... szał.
Przyznam szczerze, że wszelkie tego typu testy są dla mnie warte, ten dla mnie również jest bardzo niedoskonały. W kilku punktach w tym teście ciężko osobiście mi się odnaleźć, bowiem części tych sytuacji od dawna nie doświadczyłem i ocenienie poziomu lęku z tym związanego jest dość ciężkie do określenia. Równie dobrze mogę zaznaczyć tam, że tego lęku w ogóle nie ma.
Przyznam wprost, że trochę niczym niewierny Tomasz (czy też może niewierny Janek: https://www.youtube.com/watch?v=xzbz-V7eli4) jestem sceptycznie nastawiony do waszych relacji o poprawie i dopóki nie zobaczę świstka potwierdzającego ją z pieczątką psychiatry, to dopóty nie uwierzę, iż jest to w ogóle możliwe, zwłaszcza w tak krótkim czasie.
Skąd ten sceptycyzm?
Po pierwsze stąd, że sam wykonywałem ten test już chyba z 10 razy, za każdym razem w kilkumiesięcznych odstępach, starając się przy tym robić to możliwie jak najdokładniej i wynik zawsze wychodził prawie taki sam. Czasami kiedy odczuwałem rzeczywistą poprawę w moich relacjach społecznych, to w teście wychodziło kilka punktów mniej, ale raczej nigdy nie więcej niż 5... szał.
Przyznam szczerze, że wszelkie tego typu testy są dla mnie warte, ten dla mnie również jest bardzo niedoskonały. W kilku punktach w tym teście ciężko osobiście mi się odnaleźć, bowiem części tych sytuacji od dawna nie doświadczyłem i ocenienie poziomu lęku z tym związanego jest dość ciężkie do określenia. Równie dobrze mogę zaznaczyć tam, że tego lęku w ogóle nie ma.