13 Paź 2010, Śro 9:06, PID: 225431
Problem wyciskania wszystkiego, co się da towarzyszy mi...hm...cały okres dojrzewania do dziś. Efekty są takie, iż nigdy nie mam ładnej twarzy bo raz na jakiś czas ją zmasakruję, a później leczę. poźniej mówię sobie, że to już ostatni raz, ale znowu to robię i łapię się na tym, że nawet nie próbowałam się powstrzymać. Robię też tak z nogami, rękami czy głową...szkoda gadać. Macie jakieś sposoby na takie uzależnienie ? Mam nadzieję, że się odezwą jakieś osoby z tym problemem. Może razem jakoś nad tym zapanujemy.