12 Gru 2012, Śro 0:48, PID: 329911
Zarejestrowalam sie bo chce pomoc innym i podzielic sie swoimi doswiadczeniami. Z fobia spoleczna i depresja zmagalam sie od 2 lat. Bylo ciezko, nie radzilam sobie. Bylam u lekrza jednak zaniedbalam leczenie z powodu braku wsparcia i zrozumienia ze strony bliskich. Problem poglebial sie a ja nie widzialam mozliwosci poprawy. Uwazalam ze juz zawsze tak bedzie a ja nie chce tak zyc bo po co. Mialam strasznie niska samoocene. Wiedzialam ze nie poradze sobie w zyciu wiec po co to przedluzac. Chcialam umrzec. Jednak cos nie pozwalalo mi tego zrobic, jakas malutka nadzieja, instynkt i w koncu poszlam do lekarza. Zapisal mi asertin. Biore go 2,5 miesiaca. 1 tabletke rano. Zmienilo sie nie do poznania! Pozbylam sie negatywnych mysli , krotko mowiac NIE ZAWRACAM SOBIE GŁOWY DUPERELAMI. Wydaje mi sie ze glowny problem fobii spolecznej to wlasnie ciagle myslenie , analizowanie wszystkiego i ciagle zamartwianie sie. To wszystko dzieje sie bez naszego wplywu i nie umiemy sie tego pozbyc mimo ze wiemy ze to glupie i nieracjonalne. Leki pomagaja uspokoic sie ale nie na zasadzie jakiego otepienia. Szczerze polecam! Warto sobie pomoc!