03 Paź 2013, Czw 22:37, PID: 366101
Cześć!
W tym poście po prostu sporządzę listę moich objawów psychofizycznych, które są zmorą mojego życia od 10 lat. Jestem ciekawa czy Wy również macie podobne objawy, a jeśli są jakieś inne - wykraczające poza moją prywatną listę - to chętnie je poznam. Jest to dla mnie dosyć ważne i też w pewnym sensie interesujące, bo w swojej chorobie czuję się bardzo osamotniona. Wydaje mi się, że tylko JA tak strasznie cierpię i tylko JA mam takie najgorsze na świecie objawy. A przebywając na tym forum okazuje się, że wcale tak nie jest...
Do końca też nie wiem na co cierpię... Nie zostałam konkretnie zdiagnozowana przez psychiatrę. Dlatego jeśli ktoś chciałby się wypowiedzieć czy te objawy bardziej pasują do depresji czy nerwicy byłabym wdzięczna za głos.
Do rzeczy:
1) Moje ataki paniki wyglądają mniej więcej tak:
duszność, szybkie bicie serca, dławienie, pocenie się, uderzenie gorąca, drżenie rąk i głowy, paraliż dolnych kończyn, brak tchu, sapanie, omdlewanie, wrażenie, że zaraz umrę, utrata jakiejkolwiek kontroli nad ciałem, skrajne przerażenie i lęk.
Inne (moje ogólne samopoczucie poza atakami paniki):
2) lęk przed lękiem,
3) jestem płochliwa - potrafię krzyknąć jak coś mnie zaskoczy, np. jak ktoś coś upuści na podłogę potrafię podskoczyć na krześle z krzykiem,
4) W nocy przed snem często myślę o śmierci, o jej różnych aspektach, takie przygnębiające filozofowanie.
5) W nocy przed zaśnięciem przypominają mi się wstydliwe bądź stresujące chwile z mojego życia - nawet takie z odległej przeszłości - powoduje to, że przed snem jestem rozdrażniona, smutna i przeklinam w poduszkę.
6) Powtarzalne sny - motyw godzenia się z ex koleżanką z podstawówki. Sen mnie prześladuje od wielu lat i ciągle jest ten sam motyw. Częste koszmary.
7) W stresujących sytuacjach boję się, że nie utrzymam moczu. Póki co jeszcze się nic takiego nie zdarzyło, ale lęk przed tym jest paraliżujący, zwłaszcza, że w miejscu publicznym może mi się takie coś przydarzyć. Łączy się to też z moimi paraliżami ciała, w których mam nogi z waty i niestety poczucie pęcherza z waty
8) Uciekam - w stresujących sytuacjach, muszę się oddalić, zazwyczaj uciekam do toalety, żeby tam w razie czego zemdleć, przeczekać drżenie ciała, itd. Zdarzyło mi się uciekać z sali wykładowej, od stołu, od dentysty ( bo się za bardzo przyglądał moim zębom), i wielu innych sytuacjach, gdzie było większe grono ludzi.
9) Niechęć do zbiorowości ludzi - klasy w szkole, grupy na studiach, wierzących w kościele, kobiet pracujących w biurach. Skupisko ludzi to zło i z takich miejsc najczęściej uciekam.
10) Lęk przed utratą przytomności.
11) lęk przed jedzeniem przy stole wśrod innych osób, w restauracji ( to jest okropne, ręce tak mi drżą, że zjedzenie talerza zupy graniczy z cudem... )
12) Ciągle wynajduje sobie nowe choroby, było już stwardnienie rozsiane, zakrzepica, glista ludzka, tętniak, itd.
13) Wrażenie, że niedługo umrę, że z każdym dniem zbliżam się do swojej daty śmierci, która jest tuż tuż.
14) Histeryczny śmiech w stresujących sytuacjach związanych z kontaktami z innymi ludźmi.
15) Lęk przed rozmową telefoniczną. Jąkanie, sapanie, dławienie się, brak koncentracji.
16) Prekrastynacja,
17) jestem skrajnie niesamodzielna, nie potrafię nic załatwić sama. Wychodzić i załatwiać sprawy muszę zawsze z kimś, zazwyczaj wypada na mojego chłopaka.
18) Brak kontroli nad emocjami: dopada mnie smutek, który może zamienić się w niepohamowaną złość i agresję wobec siebie i otoczenia.
19) Poczucie osamotnienia i niezrozumienia w swoim problemie.
20) Kłamstwa, kłamstwa, kłamstwa, żeby inni nie poznali mojej zrytej psychiki.
21) Brak myśli, a czasem natłok myśli.
22) Dejavu, problemy z pamięcią. Nie mogę sobie przypomnieć wielu rzeczy, a i tracę wspomnienia z dzieciństwa.
23) paraliże nocne - wrażenie, że szatan/zło chce mnie opętać ( jestem niewierząca) , zdrętwienie ciała.
24) Nerwobóle - właściwie występowały w różnych miejscach, najczęściej w mostku, kłucie serca.
25) problemy z żołądkiem i jelitami, tj częste biegunki i niestrawności.
26) paniczny lęk przed mówieniem/ czytaniem publicznym. Unikanie tych sytuacji.
27) Tragicznie niska samoocena - jestem głupia, mało bystra, nie wyróżniam się niczym szczególnym.
28) Lęk przed patrzeniem w oczu, stres w momencie gdy ktoś na mnie patrzy. Robię się czerwona zaczynają mi drżeć ręce i głowa.
29) Poczucie, że z moją chorobą, nie będę w stanie ułożyć sobie szczęśliwego zycia, gdyż większość moich decyzji było podjętych pod dyktando choroby ( chociażby wybór studiów... ), albo ciągle unikanie konfrontacji z ludźmi, unikanie odpowiedzialności. Poczucie winy w związku z tym.
30) Paniczny lęk przed pójściem do pracy. Samo wpisywanie w wyszukiwarce w laptopie powoduje drżenie rąk i szybsze bicie serca. Jestem pewna, że nie dam sobie rady i będę nielubiana.
TO by było tyle na razie. Też tak macie ? Wybaczcie za taki długi post, ale musiałam to z siebie zrzucić.
W tym poście po prostu sporządzę listę moich objawów psychofizycznych, które są zmorą mojego życia od 10 lat. Jestem ciekawa czy Wy również macie podobne objawy, a jeśli są jakieś inne - wykraczające poza moją prywatną listę - to chętnie je poznam. Jest to dla mnie dosyć ważne i też w pewnym sensie interesujące, bo w swojej chorobie czuję się bardzo osamotniona. Wydaje mi się, że tylko JA tak strasznie cierpię i tylko JA mam takie najgorsze na świecie objawy. A przebywając na tym forum okazuje się, że wcale tak nie jest...
Do końca też nie wiem na co cierpię... Nie zostałam konkretnie zdiagnozowana przez psychiatrę. Dlatego jeśli ktoś chciałby się wypowiedzieć czy te objawy bardziej pasują do depresji czy nerwicy byłabym wdzięczna za głos.
Do rzeczy:
1) Moje ataki paniki wyglądają mniej więcej tak:
duszność, szybkie bicie serca, dławienie, pocenie się, uderzenie gorąca, drżenie rąk i głowy, paraliż dolnych kończyn, brak tchu, sapanie, omdlewanie, wrażenie, że zaraz umrę, utrata jakiejkolwiek kontroli nad ciałem, skrajne przerażenie i lęk.
Inne (moje ogólne samopoczucie poza atakami paniki):
2) lęk przed lękiem,
3) jestem płochliwa - potrafię krzyknąć jak coś mnie zaskoczy, np. jak ktoś coś upuści na podłogę potrafię podskoczyć na krześle z krzykiem,
4) W nocy przed snem często myślę o śmierci, o jej różnych aspektach, takie przygnębiające filozofowanie.
5) W nocy przed zaśnięciem przypominają mi się wstydliwe bądź stresujące chwile z mojego życia - nawet takie z odległej przeszłości - powoduje to, że przed snem jestem rozdrażniona, smutna i przeklinam w poduszkę.
6) Powtarzalne sny - motyw godzenia się z ex koleżanką z podstawówki. Sen mnie prześladuje od wielu lat i ciągle jest ten sam motyw. Częste koszmary.
7) W stresujących sytuacjach boję się, że nie utrzymam moczu. Póki co jeszcze się nic takiego nie zdarzyło, ale lęk przed tym jest paraliżujący, zwłaszcza, że w miejscu publicznym może mi się takie coś przydarzyć. Łączy się to też z moimi paraliżami ciała, w których mam nogi z waty i niestety poczucie pęcherza z waty
8) Uciekam - w stresujących sytuacjach, muszę się oddalić, zazwyczaj uciekam do toalety, żeby tam w razie czego zemdleć, przeczekać drżenie ciała, itd. Zdarzyło mi się uciekać z sali wykładowej, od stołu, od dentysty ( bo się za bardzo przyglądał moim zębom), i wielu innych sytuacjach, gdzie było większe grono ludzi.
9) Niechęć do zbiorowości ludzi - klasy w szkole, grupy na studiach, wierzących w kościele, kobiet pracujących w biurach. Skupisko ludzi to zło i z takich miejsc najczęściej uciekam.
10) Lęk przed utratą przytomności.
11) lęk przed jedzeniem przy stole wśrod innych osób, w restauracji ( to jest okropne, ręce tak mi drżą, że zjedzenie talerza zupy graniczy z cudem... )
12) Ciągle wynajduje sobie nowe choroby, było już stwardnienie rozsiane, zakrzepica, glista ludzka, tętniak, itd.
13) Wrażenie, że niedługo umrę, że z każdym dniem zbliżam się do swojej daty śmierci, która jest tuż tuż.
14) Histeryczny śmiech w stresujących sytuacjach związanych z kontaktami z innymi ludźmi.
15) Lęk przed rozmową telefoniczną. Jąkanie, sapanie, dławienie się, brak koncentracji.
16) Prekrastynacja,
17) jestem skrajnie niesamodzielna, nie potrafię nic załatwić sama. Wychodzić i załatwiać sprawy muszę zawsze z kimś, zazwyczaj wypada na mojego chłopaka.
18) Brak kontroli nad emocjami: dopada mnie smutek, który może zamienić się w niepohamowaną złość i agresję wobec siebie i otoczenia.
19) Poczucie osamotnienia i niezrozumienia w swoim problemie.
20) Kłamstwa, kłamstwa, kłamstwa, żeby inni nie poznali mojej zrytej psychiki.
21) Brak myśli, a czasem natłok myśli.
22) Dejavu, problemy z pamięcią. Nie mogę sobie przypomnieć wielu rzeczy, a i tracę wspomnienia z dzieciństwa.
23) paraliże nocne - wrażenie, że szatan/zło chce mnie opętać ( jestem niewierząca) , zdrętwienie ciała.
24) Nerwobóle - właściwie występowały w różnych miejscach, najczęściej w mostku, kłucie serca.
25) problemy z żołądkiem i jelitami, tj częste biegunki i niestrawności.
26) paniczny lęk przed mówieniem/ czytaniem publicznym. Unikanie tych sytuacji.
27) Tragicznie niska samoocena - jestem głupia, mało bystra, nie wyróżniam się niczym szczególnym.
28) Lęk przed patrzeniem w oczu, stres w momencie gdy ktoś na mnie patrzy. Robię się czerwona zaczynają mi drżeć ręce i głowa.
29) Poczucie, że z moją chorobą, nie będę w stanie ułożyć sobie szczęśliwego zycia, gdyż większość moich decyzji było podjętych pod dyktando choroby ( chociażby wybór studiów... ), albo ciągle unikanie konfrontacji z ludźmi, unikanie odpowiedzialności. Poczucie winy w związku z tym.
30) Paniczny lęk przed pójściem do pracy. Samo wpisywanie w wyszukiwarce w laptopie powoduje drżenie rąk i szybsze bicie serca. Jestem pewna, że nie dam sobie rady i będę nielubiana.
TO by było tyle na razie. Też tak macie ? Wybaczcie za taki długi post, ale musiałam to z siebie zrzucić.