09 Lip 2011, Sob 17:22, PID: 261491
Na początek przeczytajcie o co mi chodzi :http://spolecznosc.grmg.pl/topic/3224-trzesaca-sie-glowa-paraliz-rak-lek-przed-wzrokiem/. Otóż w moim przypadku jest bardzo podobnie. W sytuacjach dla mnie stresujących pojawiają się tiki nerwowe głowy. Sam nie wiem skąd to się wzięło. Czuję się jakby ktoś we mnie siedział sterując moim ciałem i nie chciał ze mnie wyjść. Dodam, że nigdy nie miałem problemu z zachowaniem się pośród ludzi. Występowałem wiele razy publicznie, oczywiście pojawiał się wtedy stres, to chyba normalne, ale nie można tego porównać z tym co dzieje się ze mną teraz. Moim marzeniem była praca w wojsku jako zawodowy żołnierz. Złożyłem niedawno papiery do interesującej mnie szkoły, po czym dostałem skierowanie na badania lekarskie. Udało mi się przejść wszystkich lekarzy, oprócz jednego. No zgadnijcie jakiego... PSYCHOLOGA! Po tym jak zobaczył istniejące tiki i wielce zestresowaną moją osobę, stwierdził u mnie zaburzenia nerwowe nie upośledzające zdolności adaptacyjnych. Przez te pieprzone tiki wali się moje życie, wszystkie plany legły w gruzach. Unikam ludzi, nawet w kościele nie biorę już komunii, bo przy tym również trzęsie mi się głowa. Nie chcę żyć tak dalej, biorąc pod uwagę fakt, iż może być jeszcze gorzej. Czy z tego da się w ogóle wyjść ? Jest na to jakiś lek ? Dla osób, które chciałyby pogadać, mogę podać maila lub gg. Pozdrawiam