28 Wrz 2011, Śro 0:03, PID: 273172
Czy wy też tak macie w sytuacjach wyjątkowo stresowych i nie przyjemnych, że tak jakby wam się mózg wyłączał, praktycznie nic nie słyszę jak ktoś coś mówi muszę się dopytywać co powiedział, niby widzę ale nie potrafię się skupić na obrazie. Najgorzej jest z pamięcią w takich chwilach. Nie pamiętam tych wydarzeń dopóki później coś mi o nich nie przypomni. Praktycznie nie mam kontroli nad sobą jak coś mówię to gadam od rzeczy albo się zawieszam i wychodzę na większego głupka. O co tu chodzi to normalne przy fobii?