28 Gru 2011, Śro 21:00, PID: 285917
W USA ludzie są chyba bardziej mili niż w polsce. Polak to może ciebie ośmieszyć okraść itd. a w USA na pewno zdarzają się też kradzieże ośmieszanie ale sądzę że nie tak dużo.
28 Gru 2011, Śro 21:00, PID: 285917
W USA ludzie są chyba bardziej mili niż w polsce. Polak to może ciebie ośmieszyć okraść itd. a w USA na pewno zdarzają się też kradzieże ośmieszanie ale sądzę że nie tak dużo.
28 Gru 2011, Śro 21:36, PID: 285919
tia, mili jeden z największych % odsetków ludzi siedzących w pierdlu, rozbojów z bronią w ręku, spożycia narkotyków i przemytu międzynarodowego. w którymś momencie kilkadziesiąt % amerykanów leciało nafuranych na prozacu i pochodnych. ogólnie burdel na kółkach. God Bless America! trudno mówic o takim tyglu narodów i kultur, że są "mili" czy nie.
a do tematu, to po co zagadywać? szaał ciał, to się liczy chłopaki. nieznani sprawcy znają szczególny rodzaj tańca godowego, któremu żadna samica się nie oprze. ale cii.
28 Gru 2011, Śro 21:53, PID: 285924
Szyszka napisał(a):I ja W grze znałam kilka par. To skuteczniejsze niż gg Ale znajomość internetowa i tak prędzej czy później na gg się przenosi. Potrafiłbym podać nawet 2 przykłady małżeństw z gierki A par łohoho... 50? Z tej jednej jedynej gierki...
28 Gru 2011, Śro 21:57, PID: 285926
jaka to gierka ? (może się przydać )
28 Gru 2011, Śro 22:28, PID: 285928
hmm dziewczyny graja w popularniejsze mmrpg czesto.. ze strzelanek, to team fortress 2 albo left 4 dead 2
nie wiem co tam jeszcze
29 Gru 2011, Czw 0:15, PID: 285930
@BlankAvatar
w tf2? Nie wydaje mi się, te piskliwe głosy to dzieciaki nie dziewczyny
29 Gru 2011, Czw 0:17, PID: 285932
lol
29 Gru 2011, Czw 1:25, PID: 285941
Ja mówię o WoWie, nie wiem jak kolega ;3 Właśnie dzisiaj sobie zagrałam, wchodzę do gildii a tu 6 dziewczyn o.O Kiedyś 1 była na wagę złota. Czuję się taka mało ważna! Ja par trochę mniej znałam, bo i mniej dziewczyn było. Ale w każdej grze mmo tak jest zapewne.
29 Gru 2011, Czw 11:36, PID: 285989
Jak chcecie szukać dziewczyn przez grę, to od razu wstąpcie do klasztoru.
29 Gru 2011, Czw 14:26, PID: 286007
Chciałem to napisać wcześniej, ale tutaj nie można mieć słowa "dziwka" w avatarze, więc stwierdziłem że to zbyt mocna treść
29 Gru 2011, Czw 14:59, PID: 286015
Jeśli miejsce szukania potencjalnej dziewoi jest podyktowane lękiem to nie wróżę dobrze. Proponuję się na samym początku przyznać: "zagrałem w wowa by znaleźć Ciebie bo generalnie boję się kobiet w realnym świecie." Tosz to żałosne. Można zapoznać kobietę mimochodem gdziekolwiek i jakkolwiek ,ale nie celowo się ze sobą pieścić i szukać ułatwiaczy. To jest dokarmianie lęku i swojej przypadłości. Lek przed zagadaniem to lęk przed upokorzeniem i odrzuceniem. Problem z samooceną. Jak go nie pokonasz to będzie Twoim kolegom przez całe życia. Jeśli go lubisz to go pielęgnuj i dawaj mu jeść, proszę bardzo. Na wszelkich kursach uwodzenia to doskonale znane sprawy. Niska samoocena, brak pewności siebie, lęki i jeszcze na dodatek analizowanie wszystkiego co się powiedziało i zrobiło. Jedyny sposób to głęboka woda. 99 porażek i upokorzeń by w tej jednej jedynej odnieść sukces. Brzmi jak masochizm ,ale pozwoli na prawdziwą i trwałą zmianę. Tego nie da się przejść bezboleśnie bez dopalaczy ,czy benzo. Trzeba się hartować w ogniu walki
29 Gru 2011, Czw 19:57, PID: 286057
zgadzam sie w 100%
i dodam jeszcze od siebie, gdzie NIE powinno podrywac sie kobiet, zeby nie wyjsc na nieudacznika: na ulicy/w parku - nie, bo to takie zalosne, zagadywac obcych ludzi, jakbys skomlal o odrobine kontaktu. od razu widac, ze nie potrafiles sobie znalezc dziewczyny w normalny sposob. w barze/klubie tez sie nie powinno podrywac, bo wszyscy tam pija, by dodac sobie odwagi. zal.pl parafrazujac twoje madre slowa: 'wypilem 4 piwa, by znalezc Ciebie, bo generalnie boje sie kobiet w trzezwym swiecie'. hmm w pracy, tez nie wolno, bo to molestowanie i wyszloby na to, ze jestes niewyzytym zboczkiem. prawdopodobnie, najbardziej prawidlowo byloby, gdybysmy powrocili do kojarzenia malzenstw przez rodzicow. tak, wtedy to by mialo sens i byloby GODNE tymczasem milego marszczenia freda wszystkim
29 Gru 2011, Czw 20:20, PID: 286069
czemu nie można np. w pracy zagadywać? jak się dobrze z drugą osobą gada to zawsze można wyjść na kawę, nie trzeba być bezpośrednim werbalnie, wystarczy odczytywać mowę ciała.
czemu nie można zagadywać w parku? a może się spodobasz drugiej osobie? czy wszyscy musimy być skazani na osoby z naszego kręgu społecznego? a, że w klubie nie można to już w ogóle przesadziłeś. prowadzisz "anti-embarassment management" na maxa. sporo lasek chodzi do klubów, żeby zostać poderwanych, jak bije od Ciebie niska samoocena to nie dziw się, że łatwo wyjść na nieudacznika.
29 Gru 2011, Czw 20:24, PID: 286068
Zastanawiam się czasami czy jak kiedyś nie zagadam w końcu do jakiejś dziewczyny czy zostanę sam do śmierci. Bo niektórzy radzą żeby czekać a miłość sama przyjdzie i się to jakoś ułoży, ale nic czekam czekam i tak czekam 3 lata i nic się nie dzieje.
29 Gru 2011, Czw 21:22, PID: 286081
@BlankAvatar
O czym Ty do mnie rozmawiasz? Skrytykowałem szukanie dziewczyny za pośrednictwem gry ,gdy jest to podyktowane tchórzostwem. Praca, park, klub ,czy jakiekolwiek miejsce ,gdzie trzeba zagadać twarzą w twarz jest jak najbardziej w normie bo jest antytezą tchórzostwa i tak właśnie poznają się zdrowi ludzie. Temat zmierzał do tego ,że skoro ktoś się czegoś boi to powinien sytuację lękową unikać, omijać ,a jakoś nikt nie wpadł na to ,że jak poznasz kobietę przez net ze strachu to i tak trzeba będzie się z nią kiedyś umówić na żywo.
29 Gru 2011, Czw 22:20, PID: 286085
znam tony osob, ktore poznaly sie w necie i sa razem w realu. wiec to co mowisz jest bez sensu
29 Gru 2011, Czw 23:08, PID: 286097
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29 Gru 2011, Czw 23:09 przez uno88.)
Dobra ostatni raz wytłumaczę łopatologicznie: ludzie bez lęku społecznego poznają się jakkolwiek, gdziekolwiek, dla nich to bez znaczenia. Facetowi z lękiem społecznym internet guzik pomoże bo powinien ćwiczyć kontakty towarzyskie ,a nie chować się za monitorem. Jeśli znasz tony fobików społecznych ,którzy byli bez szans jeśli chodzi o zapoznanie kobiety ,a dzięki internetowi im się to udało co cofam swoje wypowiedzi. Koniec imprezy.
29 Gru 2011, Czw 23:37, PID: 286101
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29 Gru 2011, Czw 23:47 przez NieznanySprawca.)
ale zamulilem, hahahaha!
co do MMOrpgów i tak dalej, to jasne są i małżeństwa(nawet w zasranej tibi były polskie pary co się hajtały), ale nie sądze by ktokolwiek z nich zaczynał z nastawieniem "noo, ponabijam lewele i przy okazji wyrwe lachona" ekhm. bless!
29 Gru 2011, Czw 23:43, PID: 286105
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29 Gru 2011, Czw 23:46 przez Pan Foka.)
Łykacie wszystko jak swego czasu Sasha Grey murzyńskie nasienie. Zdanie o swataniu przez rodziców było chyba wystarczającą wskazówką.
W obecnym stanie nie potrafię się komunikować z paniami, bo nawet podczas głupich rozmów traktuję je nieodpowiednio mocno jako potencjalne obiekty seksualne, a że aparycja i niewdzięk osobisty mi utrudniają wszelkie zaloty, więc się wyjątkowo stresuję. I jeszcze chodzą z twarzami na wierzchu, a to drugorzędne cechy płciowe! Tak po prawdzie to pogadać w miarę luźno (tzn. bez wywalania buraka i trzęsawek) mogę z aż jedną białogłową, do czego potrzebowałem prawie dwóch lat znajomości (choć przyznać trzeba, że przy bardzo rzadkich spotkaniach, zaś regularnym mailingu).
30 Gru 2011, Pią 0:35, PID: 286128
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30 Gru 2011, Pią 0:36 przez BlankAvatar.)
@uno88
tak, wiekszosc z tych osob, to ludzie mowiac ladnie nieogarnieci towarzysko (zarowno kobiety jak i faceci).
30 Gru 2011, Pią 1:07, PID: 286148
Ja w Wowie trafiam nawet często na pary. Znałem nawet jedno małżeństwo po 30 lat i lubili sobie trochę pograć. I nigdy nie spotkałem się z czymś takim, że ktoś specjalnie szukał dziewczyny w grze (jakiś dziwny wymysł zresztą) jak ktoś kogoś zapoznawał to raczej działo się to spontanicznie, albo na zlotach.
30 Gru 2011, Pią 1:12, PID: 286152
no to zazwyczaj przychodzi w tej kolejnosci. razem sie gra, spedza duzo czasu i po pewnym czasie cos sie z tego rodzi
to identyczny mechanizm jak poznawanie dziewczyny w pracy. przeciez nikt nie idze tam by podrywac, a ze cos sie trafi przy okazji to fajnie
31 Gru 2011, Sob 0:46, PID: 286316
Euron2012 napisał(a):W USA ludzie są chyba bardziej mili niż w polsce. Polak to może ciebie ośmieszyć okraść itd. a w USA na pewno zdarzają się też kradzieże ośmieszanie ale sądzę że nie tak dużo. Cytat:W 2005 r. liczba zabójstw w Polsce wynosiła 2,1 na 100 tys. mieszkańców, w Niemczech ten wskaźnik to 3, a USA aż 5,5. Liczba gwałtów w Polsce w 2005 r. to 5,1 na 100 tys. mieszkańców, podczas gdy w Anglii i Walii - 7,78, w Niemczech - 10,7, w Szwecji - 29,03, a w USA - 32,2. W Polsce w 2005 r. odnotowano 117,46 kradzieży samochodów na 100 tys. mieszkańców, tymczasem w Niemczech - 245,7, w Anglii i Walii - 403,4, a w USA - 421,3. No rzeczywiście, w Polsce to sami bandyci..
31 Gru 2011, Sob 2:00, PID: 286327
Ja nigdy nie zagadam do dziewczyny. Pogodziłem się z tym że będę sam.
31 Gru 2011, Sob 2:13, PID: 286330
Adidas, powtarzasz to jak mantrę. Czy twoje kompleksy przypadkiem nie przejęły nad tobą kontroli?
|
|