|
29 Lip 2018, Nie 0:49, PID: 757013
(28 Lip 2018, Sob 21:32)KA_☕☕☕_WA napisał(a): Dobry trolling, @"dangerous", winszuję :y-bomba: A co, nie zgadzasz się z opinią pana księdza?  ps. To nie jest jakiś randomowy, nawiedzony kapłan - ten człowiek jest twórcą szlachetnej paczki: https://www.szlachetnapaczka.pl/jacek-stryczek
29 Lip 2018, Nie 7:05, PID: 757019
29 Lip 2018, Nie 7:28, PID: 757020
(29 Lip 2018, Nie 0:49)dangerous napisał(a): ps. To nie jest jakiś randomowy, nawiedzony kapłan - ten człowiek jest twórcą szlachetnej paczki: Zdaje się, że to też organizator "Ekstremalnej Drogi Krzyżowej" http://www.edk.popiasku.pl/
04 Sie 2018, Sob 11:20, PID: 757841
04 Sie 2018, Sob 14:05, PID: 757862
obejrzałem se filmik o pantoflarzach, laska też mi mówi, że mówiąc co mam ubrać robi to dla mojego dobra
 ale ona mówi o laskach, które zakochały się w niepantoflarzu a zrobiły z niego pantoflarza, co z laskami, które od początku chciały pantoflarza 
20 Wrz 2018, Czw 19:28, PID: 764758
(28 Lip 2018, Sob 21:32)KA_☕☕☕_WA napisał(a): Dobry trolling, @"dangerous", winszuję :y-bomba: Ksiądz od wideo "Kobiety gardzą słabeuszami" widać prawdziwy samiec alfa: Ksiądz Jacek Stryczek oddał się do dyspozycji Walnego Zgromadzenia Stowarzyszenia "Wiosna". To pokłosie dzisiejszej publikacji Onetu. Według ustaleń naszego dziennikarza Janusza Schwertnera założyciel stowarzyszenia od lat m.in: poniżał swoich pracowników czy stosował wobec nich szantaż emocjonalny. https://krakow.onet.pl/prezes-stowarzysz...ia/7mrqkz0
20 Wrz 2018, Czw 20:33, PID: 764778
20 Wrz 2018, Czw 22:19, PID: 764801
(20 Wrz 2018, Czw 19:28)dangerous napisał(a): Ksiądz od wideo "Kobiety gardzą słabeuszami" widać prawdziwy samiec alfa: To, co mówi w filmie, do którego link wcześniej wkleiłeś, nie jest aż tak przerażające czy kontrowersyjne, jak mogłoby się wydawać po twoich postach czy po tym clickbaitowym tytule filmu, niemniej wypowiada się tam jak kołcz, a nie ksiądz, zupełnie bez odniesienia do Ewangelii czy nauki katolickiej. Być może może urzeknie to większą liczbę osób, którym przez ten język darwinizmu społecznego (czy okolic) wyda się bliższy "prawdy", bardziej ludzki i pozornie uniwersalny, ale sam fakt, że nie wspomina nawet o małżeństwie czy Bogu (bo chyba nie wspomina, oglądałem godzinę temu i już dobrze nie pamiętam), jest znaczący. Ot kołczowa gadka o zdobywaniu, a przy okazji wywieraniu tym zdobywaniem właściwego wrażenia na kobiecie. A z tą publikacją to nie wiem. Jak Onet napisałby, że 2+2=4, trzeba by sprawdzać w innych źródłach, acz może być w tym prawda. Dotąd był życzliwie eksponowany w mediach, bo trudno atakować charytatywną ideę, no i prawie w ogóle nie mówił o Bogu (to pewnie ważniejsze), ale teraz jest dobry czas na walenie w Kościół. Tak czy inaczej ks. Stryczek, mam wrażenie, jest na podobnej drodze co jego imiennik – Międlar, tyle że tamtego uwiódł nacjonalizm, a tego liberalizm, oba słabo kompatybilne, szczególnie w takim "misyjnym" wydaniu, z katolicyzmem. Dzisiaj już w jakimś filmie ze sprostowaniem występował bez koloratki, za to w koszulce promującej "Kler" Smarzowskiego, co samo w sobie było żenujące. Nie z samego faktu, że ksiądz założył taką koszulkę, ale również dlatego, że zajechało prymitywną socjotechniką: "patrzcie, jak bardzo jestem taki jak wy, z dala od instytucji, przecież nie mogę być zły w takiej koszulce".
20 Wrz 2018, Czw 22:53, PID: 764811
(20 Wrz 2018, Czw 22:19)Ksenomorf napisał(a): Tak czy inaczej ks. Stryczek, mam wrażenie, jest na podobnej drodze co jego imiennik – Międlar, tyle że tamtego uwiódł nacjonalizm, a tego liberalizm, oba słabo kompatybilne, szczególnie w takim "misyjnym" wydaniu, z katolicyzmem.Tyle, że Stryczek, jeśli jest na "tej" drodze, to przez to jaką osobą jest prywatnie, niż przez działalność ściśle związaną z Kościołem Katolickim i zaangażowaniu w politykę. Ta jego porażka wynika z jego osobowości, może niezdrowych ambicji i działań na tle prywatnym, a nie tak jak w przypadku Międlara, który łączył bezpośrednio działalność polityczną i jako przedstawiciela KK, dlatego nie próbowałbym przekonywać ludzi (albo siebie) o tym, że "lewica" od teraz też ma swojego Międlara, który jest godzien potępienia, bo Stryczek ze światem partii i ruchów politycznych niewiele ma wspólnego w przeciwieństwie do Międlara, który słusznie kojarzony jest z konkretnym poglądem i instytucją polityczną.
20 Wrz 2018, Czw 23:19, PID: 764817
Do prostego stwierdzenia, że obu uwiodła określona ideologia – która wyszła przed katolicyzm – dobudowałeś jakąś piramidę wniosków i zaprzeczeń, do których nawet nie mam jak się odnieść, bo nie o tym pisałem. To, czy ks. Stryczek będzie kołczem Stryczkiem, a Międlar – dalej wiecowym politykiem, nie jest tu istotne, chodziło mi tylko o drogę oddalania się od tego, co powinno być u nich na pierwszym miejscu.
Porażka z powodu tych oskarżeń czy jakieś "lewice" to inna kwestia. Nie używałem tu zresztą określenia "liberalny" w jakimś amerykańskim sensie, tylko prawilnym, kucowskim, lewica ma (miała) swojego księdza w postaci Lemańskiego.
21 Wrz 2018, Pią 0:04, PID: 764821
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21 Wrz 2018, Pią 0:06 przez Zasió.)
No właśnie, te ideały stryczka to z lewicą, katomarksizmem, a częściowo chyba nawet z konserwatywną raczej katolicką nauką społeczną mają niewiele wspólnego.
Ksenio niby coś tam sarka, ze zły Der Onet, ale mam wrażenie, ze Stryczk specjalnie nie bronił, wręcz przeciwnie, dość krytycznie go ocenił.
21 Wrz 2018, Pią 10:11, PID: 764852
(20 Wrz 2018, Czw 22:19)Ksenomorf napisał(a): To, co mówi w filmie, do którego link wcześniej wkleiłeś, nie jest aż tak przerażające czy kontrowersyjne, jak mogłoby się wydawać po twoich postach czy po tym clickbaitowym tytule filmu, niemniej wypowiada się tam jak kołcz, a nie ksiądz, zupełnie bez odniesienia do Ewangelii czy nauki katolickiej. Być może może urzeknie to większą liczbę osób, którym przez ten język darwinizmu społecznego (czy okolic) wyda się bliższy "prawdy", bardziej ludzki i pozornie uniwersalny, ale sam fakt, że nie wspomina nawet o małżeństwie czy Bogu (bo chyba nie wspomina, oglądałem godzinę temu i już dobrze nie pamiętam), jest znaczący. Ot kołczowa gadka o zdobywaniu, a przy okazji wywieraniu tym zdobywaniem właściwego wrażenia na kobiecie. Mi to tito czy on jest kościelny czy nie. Gość gada o rwaniu lasek (czyli temat, który mnie interesuje), więc z wypiekami na twarzy wysłuchałem co miał do powiedzenia i wkleiłem na forumek. Jeżeli już miałoby być istotne te zestawienie cech (tj. kołcz+kapłan), to bardziej do mnie przemawia pastor Burzyński - jakiś taki bardziej poukładany się wydaje (chociaż może tematyka też trochę inna). To co mnie interesowało w jego osobie to jego tytułowe bycie "nie-słabeuszem". Na filmiku wydaje się bardzo pewny siebie, zadziorny, momentami łobuzowaty. Nawet jeżeli to tylko poza przyjęta do filmiku to i tak robi na mnie wrażenie (zresztą z przeglądania innych materiałów odniosłem takie samo wrażenie). Ciekawi mnie po prostu jego osoba pod tym względem i czy rzeczywiście przy takim splocie cech charakteru istnieje duże prawdopodobieństwo uprawiania mobbingu czy tam wpływania na samopoczucie innych osób, czy jak to zwał. Nie oceniam go pod kątem bycia dobrym/złym (przynajmniej nie chciałem).
12 Gru 2018, Śro 22:47, PID: 775327
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12 Gru 2018, Śro 23:01 przez Strachliwy.)
Czyli ja - zazdrosny, egocentryczny, kłamliwy, pamiętliwy, mściwy, złośliwy, niestabilny emocjonalnie, niezaradny życiowo, niezdecydowany, bufon, głupek i hipokryta
13 Gru 2018, Czw 9:03, PID: 775369
(12 Gru 2018, Śro 22:47)Strachliwy napisał(a): Czyli ja - zazdrosny, egocentryczny, kłamliwy, pamiętliwy, mściwy, złośliwy, niestabilny emocjonalnie, niezaradny życiowo, niezdecydowany, bufon, głupek i hipokrytaTo kawał normalsa z Ciebie, gdybyś napisał np. zestresowany, bojący się, nie asertywny, niepewny siebie to rozumiem i szanuje
14 Gru 2018, Pią 20:16, PID: 775716
@Strachliwa
Jak ja ci współczuje bo ja mam identycznie! Starym zwyczajem ,Całusy 
30 Gru 2018, Nie 3:02, PID: 777363
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30 Gru 2018, Nie 3:07 przez rafael12.)
Choć jestem mężczyzną to myślę że zarówno u mężczyzn jak i u kobiet będą to mniej więcej podobne wady niektóre się będą różniły , choć nie uważam żeby to było regułą :
Egoizm i pycha , czyli stawianie swoich pożądliwości i zachcianek na pierwszym miejscu i niechęć z rezygnacji z nich na rzecz drugiej osoby z miłości do siebie , stawianie się miejsce Boga , Próżność , brak zasad moralnych , kultury osobistej , wszelkie nałogi ( miłość do nałogu mocniejsza niż do człowieka , człowiek jest spychany na dalszy plan ) brak wiary i posłuszeństwu Bogu = czerpanie sił z egoizmu i grzechów = porażka - człowiek w tym przypadku wymyśli swoje zasady lub , i posłuży się prawem naturalnym co nie jest złe . Ale powątpiewam aby osobnik płci męskiej i być może damskiej zechciał walczyć z nieczystością seksualną i pożądliwością i uważać ją za zło , a prędzej czy później ta pożądliwość przynajmniej u mężczyzn jak się połączy z egoizmem pod wpływem tak pięknych istot jak kobiety (które chodzą prawie nagie w lecie) to nie sądzę aby ten ktoś mógł ludzkimi siłami zapanować nad swoimi słabościami natury będąc z kobietą , i pewnie kobiecie w roli ofiary do jednego celu nie będzie do śmiechu ale raczej do płaczu , chyba że sama pozwoliła pohańbić już swoją godność , skromność ,przyzwoitość i uważa związek oparty na prostytucji za największy swój sukces aby tylko nie być samą. Zdaje mi się na pewno i wiem po sobie , że człowiek bez łaski Boga nie będzie miał sił aby walczyć ze swoimi słabościami i namiętnościami których jeśli nie będzie poskramiał i panował nad nimi to urosną do takich rozmiarów że wezmą kontrole nad człowiekiem tak że człowiek prędzej zaneguje pojęcie grzechu niż się przyzna uczciwie do słabości przed sobą że ma problem. A gdy nad grzechami się nie panuje to one rosną coraz większe , zło wchodzi w nawyk , apetyt rośnie w miare jedzenia i dochodzi do ślepoty , tragedii , cudzołóstwa , rozwodów i innych nieszczęść międzyludzkich . I myślę że szczególnie w dzisiejszych czasach jedną z wad jest niewiedza co to jest miłość . Dla wielu miłość to tylko seks . Ale jest to tylko jedna z form wyrażania miłości . I jeśli dla kogoś to jest pełnia miłości i fundament no to uważam że taki człowiek kocha siebie a nie drugą osobę którą powinno się kochać bezinteresownie a nie tylko dla interesownej przyjemności . Słowem nędza z nędzą są zdolne tylko do nędzy brak miłości Boga brak wiary i perspektywy zbawienia - żyć przyjemnie to nie sztuka . Prawdziwym heroizmem jest zabiegać o dobro najwyższe o zbawienie swoje i innych o wieczne i szczęśliwie życie z Bogiem . Człowiek myślący że wystarczą dobre uczynki do zbawienia jest w błędzie . Jeśli ktoś myśli że dobre uczynki wystarczą to znaczy że człowiek sam zasługuje aby się zbawić , że sam siebie zbawia uczynkami , a to jest nieprawdą bo zbawić może tylko Bóg który dał jasne i najlepsze zasady z miłości do człowieka. A pozatym człowiek czasem jest tak przewrotny w swej naturze i pysze że weźmie za uczynki dobre takie które wcale dobrymi nie są . Lekarstwem na te wszystkie wady może być cierpliwa miłość , znoszenie krzywd z miłości i akceptacja stanu rzeczy , przywiązywanie się bardziej do Boga niż ludzi .
13 Lut 2019, Śro 18:48, PID: 782760
- Nudny
-  Albo samo poddanie pod wątpliwość na komunikatorze, że masz chociaż jedną cechę kłapouchego, w odpowiedzi na: smutno bez ciebie. Gdzie rano się namiętnie calowaliscie i zaplanowaliscie naleśniki, ona miała je zrobić, od czasu do czasu częstując pocałunkiem. Bo skoro uważasz, że jesteś nudny i nie opowiadasz ciekawych rzeczy, bo Twoje życie było nudne, to odejdź z życia królewny. Ona żałuję, że w ogóle się poznaliscie, bo jesteś pesymistą. Kobiety
13 Lut 2019, Śro 19:24, PID: 782766
-egoistyczny
-marudny, ciągle się nad sobą użalający -leniwy -"zniewieściały" 
13 Lut 2019, Śro 20:09, PID: 782775
- egoista
- niezdecydowany - oziębły, nie potrafiący wyrażać uczuć
13 Lut 2019, Śro 20:26, PID: 782781
Taki ja, czyli:
lękliwy niezdecydowany nudny nieodpowiedzialny bujający w obłokach dziecinny zamknięty w sobie nieambitny wiecznie smutny i sfrustrowany marudzący wstydliwy nieatrakcyjny fizycznie
13 Lut 2019, Śro 20:40, PID: 782782
@Szary , dobrze wiesz, że taki masochizm nic dobrego nie przyniesie.
Pytanie mam tylko jedno... czy również tak samo krytycznie postrzegasz innych ludzi? Czy o osobie słabo radzącej w danej sytuacji pomyślisz, że jest beznadziejna, głupia i do niczego się nie nadaje, czy po prostu, że potrzebuje trochę więcej czasu? To samo jest z nami. Może i pewne sprawy zabierają nam zbyt wiele czasu i energii. Może i postrzegamy pewne sytuacje zero-jedynkowo (z naciskiem na zero). Życie nie jest jednak takie proste i mam nadzieję, że dostrzeżemy to wcześniej niż za późno, bo nawet jeśli dzisiaj w to nie uwierzymy, to szczęście jest dla każdego. Jest szczęście dla Ciebie i jest też szczęście dla mnie. Kwestia by nie s+$ibpić wszystkiego swoimi złymi nawykami i otworzyć się na nowe doświadczenia. A myśląc tak mocno samokrytycznie nic się nie zmieni. W teorii brzmi to banalnie proste, ale fizycznie proste to nie jest. Wyboru jednak innego nie ma. Póki nie zaakceptujemy siebie nic się nie zmieni. Pozdrawiam.
15 Lut 2019, Pią 11:36, PID: 782989
Udało mi się naprawić z trudem ale chyba zagrała na uczuciach, choć twierdzi, że nie. Ostatnio zrobiła dramę o co innego, zakończyła z miejsca znajomość i wyszła z domu. Okazało się, że czeka za drzwiami aż za nią pójdę. To chyba takie testy czy się nie załamię i nie odpuszczę.
15 Lut 2019, Pią 11:44, PID: 782993
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15 Lut 2019, Pią 11:47 przez Galadriela.)
(15 Lut 2019, Pią 11:36)Niered napisał(a): Ostatnio zrobiła dramę o co innego, zakończyła z miejsca znajomość i wyszła z domu. Okazało się, że czeka za drzwiami aż za nią pójdę.Ja też kiedyś tak robiłam, ale jak miałam 17 lat Od tego czasu trochę dojrzałam. @Niered uważaj na księżniczki, bo one ponoć nigdy nie dorastają (; |
|
|
PhS
