13 Lip 2019, Sob 8:43, PID: 798703
Mój pierwszy pocałunek był po pijaku i bardzo go żałuję. Tym bardziej że nigdy nie chciałam tego z tą osobą
13 Lip 2019, Sob 8:43, PID: 798703
Mój pierwszy pocałunek był po pijaku i bardzo go żałuję. Tym bardziej że nigdy nie chciałam tego z tą osobą
13 Lip 2019, Sob 10:24, PID: 798714
Na pewno się go nie spodziewałem, nie wyszedł z mojej inicjatywy więc nawet lepiej
20 Lip 2019, Sob 15:37, PID: 799523
Zostałam pocałunkowo zgwałcona przez osobę która w przerwach między całowaniem wyzywała mnie od dziwek i szmat.
Pewnie dlatego po dziś dzień nie lubię całowania.
07 Paź 2019, Pon 18:50, PID: 807222
To z moim pierwszym chłopakiem, ale nie lubiłam się z nim całować, coś okropnego... Ten drugi całował lepiej, ale wpychał jęzor do środka, a jakoś tego nie lubię. Najlepiej całowało mi się kiedyś z kimś po pijaku. Dobrze tamten całował... Ech, aż się rozmarzyłam
07 Paź 2019, Pon 19:43, PID: 807240
(03 Wrz 2018, Pon 18:53)zwykladziewczyna napisał(a): Jeszcze nigdy się nie całowałam. Nigdy tego nie zrobię, bo mam obrzydzenie do śliny.Dobrze, że @cheeseburger_z_serem polubił mój post, to go zaktualizuję . Już się całowalam. Obrzydzenie do śliny dalej mam, ale przy calowaniu jakoś to obrzydzenie nie daje o sobie znać
07 Paź 2019, Pon 20:06, PID: 807245
Pomyliłem się, chciałem polubić post Skorupka.
07 Paź 2019, Pon 20:08, PID: 807246
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07 Paź 2019, Pon 20:09 przez zwykladziewczyna.)
21 Lis 2020, Sob 18:19, PID: 832347
Wczoraj. xP Podczas dość intensywnego przytulania, mającego na celu ogrzanie się bo zimno było, a pomysły na radzenie sobie z zimnem były coraz ciekawsze. Nie musiałem się przełamywać, co najmniej kilka razy miałem wrażenie, że ma ochotę mnie pocałować i w końcu samo jakoś wyszło. Najpierw przerwałem i stwierdziłem, że nigdy się nie całowałem. xD W sumie chyba na tym moje wątpliwości się skończyły, nawet nie pamiętam czy coś powiedziała. xP Smyranie się językami, całusy, przygryzanie sobie warg, chyba wszystko przerobiłem. xP Potem było jeszcze ciekawiej. Full segzów nie było, orgazmu nie miałem, ale w zupełności wystarczył mi jej, dużo lepszy niż moje.
Ciekawe jest to, że dziewczyna, na którą normalnie nie zwróciłbym uwagi, a nawet na szołcie określiłem jako w sumie brzydką, przy odpowiednich warunkach i nastroju, była autentycznie śliczna, odprowadzałem ją do domu i nie mogłem się napatrzeć, pytała co się tak patrzę, w końcu wypaliłem, że ma bardzo śliczną buzię, jak to usłyszała, to się tak uśmiechnęła, że już całkiem wyebało za skalę. A wszystko zaczęło się od napisania, po wypiciu większej ilości alko i znalezieniu się na górnej granicy desperacji, chyba najgłupszego matrymonialnego ogłoszenia jakie do tej pory napisałem, gdzie już pokasowałem konta na wszystkich portalach i chyba nie zamierzałem, za bardzo robić czegokolwiek w tym kierunku. xP Tak więc, wie kiedy trafi nam się coś fajnego. Nie wiem czy z tego będzie coś więcej i czy długo to potrwa, dobraliśmy się chyba na zasadzie "mi brakuje bliskiej relacji i kontaktu z płcią przeciwną, tobie brakuje, oboje nie mamy za bardzo innych opcji, to zgadajmy się". Niesamowite jest to, że ja to teraz mam w głowie, i to na prawdę było, jak masz takie sobie życie, to każde jedno takie wspomnienie jest bezcenne, co by się dalej nie działo, to już ze mną zostanie, do końca życia. (pisząc to ostatnie zdanie miałem łzy w oczach, serio, to naprawdę piękna sprawa) Może mój terapeuta miał rację, może wystarczy poznać kogoś o podobnych oczekiwaniach. I można przeżyć coś fajnego, nawet jak jesteś totalnym przegrywem po trzydziestce, bez pracy, bez pomysłu na siebie, bez wyglądu, bez doświadczenia w relacjach i z zaburzeniami. Do tego grając w otwarte klocki, bez kłamania, udawania, naginania prawdy. Także, jeśli nadal macie coś takiego przed sobą, to trzymajcie się, wie kiedy dopisze wam szczęście. Nie będę słodził, bo może nigdy, ale może jednak.
29 użytkowników polubił(o) wpis U5iebie:
• czerczesow, vesanya, NewAspie, Omul, bajka, Ajka, Żółwik, karmazynowy książę, KamilWro, ult, Ninja, Eunoia, vienio, kartofel, MissCthulhu, Matatjahu, Glass, , GoodbyeKitty, Tomek_z_SUR, Danna, Pierun, evergreen, nika370, MysteryMan, sittingintheenglishgarden, Monty, Pankracy, Mizzantropic
21 Lis 2020, Sob 18:23, PID: 832348
Gratuluję Ci! Fajnie to czytać.
21 Lis 2020, Sob 19:05, PID: 832351
(21 Lis 2020, Sob 18:19)U5iebie napisał(a): Niesamowite jest to, że ja to teraz mam w głowie, i to na prawdę było, jak masz takie sobie życie, to każde jedno takie wspomnienie jest bezcenne, co by się dalej nie działo, to już ze mną zostanie, do końca życia. (pisząc to ostatnie zdanie miałem łzy w oczach, serio, to naprawdę piękna sprawa) To prawda. Potrzebowałeś takiego pozytywnego wzmocnienia. Chwilo trwaj.
21 Lis 2020, Sob 20:36, PID: 832364
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21 Lis 2020, Sob 20:39 przez Zasió.)
Ej, k.... przed takimi postami dawajcie jakieś ostrzeżenia czy coś. I to jeszcze kto taką dywersje emocjonalną uprawia? Usiebie. No cholera, kto jak kto, ale chyba ty powinieneś mieć jakieś wyczucie. W spojlery dać czy coś....
Znaczy mnie to już w sumie nie rusza, ja się z samotnością i faktem, że nigdy nikogo nie miałem i miał już nie będę pogodziłem, najwyżej sobie jakiegoś pornola odpalę, jak mnie dół złapie i tyle, ale może czyta to ktoś nowy, zagubiony i jeszcze żyjący złudnymi marzeniami?... Odpowiedzialność za siebie i innych, jak w pandemii koronawirusa! I tak, ja bym wolał trafić jakiś szczęśliwy strzał na giełdzie i zarobić na mieszkanie (z kolorowymi meblami!)
21 Lis 2020, Sob 20:57, PID: 832367
A kto to przyszedł...
21 Lis 2020, Sob 21:19, PID: 832371
Bez fajerwerków Drugi już za to był ciekawszy. Dziewoja też. No i znowu się roztęskniłem. Na c**j w ten temat właziłem.
21 Lis 2020, Sob 21:28, PID: 832375
Pierwszy "dziecięcy"... Achh, mam ciarki żenady na samo wspomnienie; na urodzinach kolegi w wieku mocno szczenięcym (10 lat? może mniej...), gdzie mieszkaliśmy klatka w klatkę i często bywaliśmy u siebie wzajemnie, podobał mi się - tak, jak to dzieciakowi może się podobać dzieciak - i dając mu jakieś słodycze, czy coś, chciałam cmoknąć w usta. Kątem oka zauważyłam naburmuszenie i skierowałam się tak, że ostatecznie cmoknęłam powietrze, a jego "przytuliłam" może na półtorej sekundy, czując lekkie odepchnięcie i mamrocząc pod noszem "proszę, oj, sorki, chciałam przytulić" czy coś w ten deseń.
A z takich normalniejszych... Miałam niecałe 18 lat, długi czas przyjaźniłam się (wtedy miałam prospołeczne odbicie, zwłaszcza do pisania online) na odległość z pewnym chłopakiem z mojego miasta, nie zgadałam się z nim nigdy poważniej aż w końcu wyemigrował do Skandynawii, czy raczej dojechał do rodziny. Pierwszy raz zobaczyliśmy się i spotkaliśmy realnie na lotnisku Oslo-Rygge, gdy zrobił mi nieoczekiwany prezent w postaci biletu na samolot. Pamiętam, jak na wariata załatwiałam podwózkę pod Warszawę i oznajmiłam mamie fakt dokonany, że tak to ujmę. Potem było sporo strachu o przebieg kontroli na lotnisku i ogólne tam zachowanie, jako, że to był mój pierwszy lot. Samego lotu per se się nie obawiałam, miło wspomnam miejsce przy oknie - tylko w nogi ciasno, budżetówka. Znalazł mnie na lotnisku, przytulił i w pełni spontanicznie się cmoknęliśmy w usta. Byłam nieco oszołomiona i, pamiętam, zmęczona mocą "atrakcji" jak na jeden dzień. Za to z drugim facetem, z którym mieszkałam w Polsce i o którym pisałam na forum - brak takich atrakcji, buziak w policzek przed wyjściem do pracy/na studia i tyle, raz na kilka tygodni buziak przy rodzince żeby pokazać jak to nie jest wspaniale w naszym nibyzwiązku. Były dni, że siedziałam na łóżku i wpatrywałam się w niego, nie wiedząc, czy mogę jaśnie pana przytulić albo położyć rękę na ramieniu jak oglądaliśmy mecz.
22 Lis 2020, Nie 12:24, PID: 832395
22 Lis 2020, Nie 12:37, PID: 832397
(22 Lis 2020, Nie 12:24)pajonk napisał(a):Dostałem lepsze rzeczy niż orgazm. Poza tym to jednak nie było miejsce i czas na coś więcej. xP(21 Lis 2020, Sob 18:19)U5iebie napisał(a): Full segzów nie było, orgazmu nie miałem, ale w zupełności wystarczył mi jej, dużo lepszy niż moje.nie odwdzięczyła się ?
22 Lis 2020, Nie 12:43, PID: 832398
Wow, chapeau bas i gratulacje U5iebie
22 Lis 2020, Nie 13:48, PID: 832399
Aż czytałem pod kołdrą
22 Lis 2020, Nie 14:30, PID: 832400
(21 Lis 2020, Sob 20:57)Ajka napisał(a): A kto to przyszedł... Forumowy niszczyciel pozytywnych wrażeń, ech... Szkoda gadać, serio. @U5iebie, jak ja tu wchodzę na forum po przerwie i dostaję takie piękne historie, to aż mi się oczy pocą. Przeczytałem z dwa razy. Cieszę się niezmiernie. Szczęścia! |
|