05 Lut 2013, Wto 17:03, PID: 337787
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05 Lut 2013, Wto 17:26 przez martyyy19.)
Witam! Przyznam że pierwszy raz zdecydowałam się napisać na forum takiego typu. A robię to gdyż nie mogę znaleźć zupełnie nic w internecie na temat mojego problemu A mianowicie odczuwam ciągłą obsesje czyjegoś wzroku... to tak jakbym miała jakieś dziwnie rozszerzone pole widzenia, jak już gdzieś usiądę, to wiem że dana osoba/y czuje że kontem oka dostrzegam co robi, wiem że i ona się krępuje, a jak już spojrze się prosto w oczy to niewiem zupelnie co zrobic, jaka mimike przybrac.. Jeśli juz z kims rozmawiam nie mam aż takiego problemu, najgorzej gdy bros siedzi daleko i nie mam mozliwosci nic powiedziec, albo gdy ktos siedzi bardzo blisko bez wzgledu czy osoba ta jest znajoma czy nie, nie wytrzymuje juz siedzenia w tramwaju czy na zajeciach.. to jest koszmar, staram sie patrzec w jedno miejsce, ale tak jakby widze wszystko inne i to jest krepujace.. niewiem czy ktos mnie wgl zrozumial, ma ktos podobny problem?