18 Cze 2013, Wto 19:23, PID: 355038
Cześć wszystkim,
Nie jestem pewny, czy to dobry dział na taki temat, ale zaryzykuje.
W zasadzie nie wiem od czego mógłbym zacząć.. Jestem prostym nastolatkiem, który jest wiele lat w tył z nauką, który nie ma ambicji, znajomych, przyjaciół ani rodziny. Mam również depresje i fobie społeczną. A także... Jestem poprostu okropny z wyglądu, tak paskudny, że się patrzeć nie chcę. Wydaje mi się, że wszystkie moje problemy biorą się z tego jak wyglądam.. Również fobia wzięła się właśnie stąd. Myślę, że nie zostało mi już nic jak poprostu palnąć sobie w łeb.. Nie popieram samobójstwa, uważam, że życie może być piękne dla każdego, poprostu.. Mi to chyba nie jest dane. Byłem 3 razy w szpitalu psychiatrycznym, biorę leki, ale co z tego, to nie zmieni tego jak wyglądam.. I poprostu jestem zmęczony tym życiem. Wiem, że to co piszę wygląda jak zwykły płacz jakiegoś żałosnego frajera, że jestem dziwny i słaby, ale poprostu nie mam już siły. Dlaczego to tu pisze? Nie wiem, doceniam życie i nie chcę go kończyć ale poprostu ja już nie wiem co mam robić..
Nie jestem pewny, czy to dobry dział na taki temat, ale zaryzykuje.
W zasadzie nie wiem od czego mógłbym zacząć.. Jestem prostym nastolatkiem, który jest wiele lat w tył z nauką, który nie ma ambicji, znajomych, przyjaciół ani rodziny. Mam również depresje i fobie społeczną. A także... Jestem poprostu okropny z wyglądu, tak paskudny, że się patrzeć nie chcę. Wydaje mi się, że wszystkie moje problemy biorą się z tego jak wyglądam.. Również fobia wzięła się właśnie stąd. Myślę, że nie zostało mi już nic jak poprostu palnąć sobie w łeb.. Nie popieram samobójstwa, uważam, że życie może być piękne dla każdego, poprostu.. Mi to chyba nie jest dane. Byłem 3 razy w szpitalu psychiatrycznym, biorę leki, ale co z tego, to nie zmieni tego jak wyglądam.. I poprostu jestem zmęczony tym życiem. Wiem, że to co piszę wygląda jak zwykły płacz jakiegoś żałosnego frajera, że jestem dziwny i słaby, ale poprostu nie mam już siły. Dlaczego to tu pisze? Nie wiem, doceniam życie i nie chcę go kończyć ale poprostu ja już nie wiem co mam robić..