24 Paź 2013, Czw 16:57, PID: 368323
Witam,
Rok temu zaczęłam leczyć się farmakologicznie (głównie z powodu nerwicy i fobii społecznej). Mój psychiatra przez pół roku przepisywał mi leki, skończyło się bodajże na Xetanorze koło marca, ponieważ nie mogłam w żaden sposób skontaktować się z lekarzem, nie odbierał telefonów itp., więc zrezygnowałam z dalszej terapii, bo i tak nie czułam się już tak źle jak wcześniej.
Niestety problem powrócił, ale znów ten psychiatra nie odbiera, w szpitalu twierdzą non-stop, że akurat go nie ma. Nie wiem co się dzieję, ale czuję się zbywana. Szukałam innych lekarzy, ale w mojej miejscowości większość ma kiepską opinię. Szukałam również w miejscowościach pobliskich, również ktoś nie może, bo "to nie do końca jego specjalizacja", jestem odsyłana od lekarza do lekarza. Problem wydaje mi się prosty - nie stać mnie na wizytę prywatną, a najwidoczniej każdy lekarz tego ode mnie oczekuję. Mam często kłopot, by nawet zakupić sobie leki.
Słyszałam, że jeżeli osoba była już kiedyś zarejestrowana w jakiejś przychodni psychologicznej czy psychiatrycznej, można odebrać kartę i pójść z takim problemem do lekarza rodzinnego, który ma takie kwalifikacje upoważniające go do przepisywania m.in. leków uspokajających. Czy ktoś się mniej więcej orientuję w takiej sprawie? Czy rzeczywiście mogłabym zgłosić się do mojego lekarza rodzinnego, by przepisał mi dalej te leki, które brałam?
Rok temu zaczęłam leczyć się farmakologicznie (głównie z powodu nerwicy i fobii społecznej). Mój psychiatra przez pół roku przepisywał mi leki, skończyło się bodajże na Xetanorze koło marca, ponieważ nie mogłam w żaden sposób skontaktować się z lekarzem, nie odbierał telefonów itp., więc zrezygnowałam z dalszej terapii, bo i tak nie czułam się już tak źle jak wcześniej.
Niestety problem powrócił, ale znów ten psychiatra nie odbiera, w szpitalu twierdzą non-stop, że akurat go nie ma. Nie wiem co się dzieję, ale czuję się zbywana. Szukałam innych lekarzy, ale w mojej miejscowości większość ma kiepską opinię. Szukałam również w miejscowościach pobliskich, również ktoś nie może, bo "to nie do końca jego specjalizacja", jestem odsyłana od lekarza do lekarza. Problem wydaje mi się prosty - nie stać mnie na wizytę prywatną, a najwidoczniej każdy lekarz tego ode mnie oczekuję. Mam często kłopot, by nawet zakupić sobie leki.
Słyszałam, że jeżeli osoba była już kiedyś zarejestrowana w jakiejś przychodni psychologicznej czy psychiatrycznej, można odebrać kartę i pójść z takim problemem do lekarza rodzinnego, który ma takie kwalifikacje upoważniające go do przepisywania m.in. leków uspokajających. Czy ktoś się mniej więcej orientuję w takiej sprawie? Czy rzeczywiście mogłabym zgłosić się do mojego lekarza rodzinnego, by przepisał mi dalej te leki, które brałam?