18 Sty 2014, Sob 14:42, PID: 377158
Spokojnie z tymi psychologami i psychiatrami. Dopiero co sie rozstała (chyba).
Zastosuj sie do tego, co zostalo wspomniane na temat zapominania. Ten proces trwa, a poczucie straty tez nie minie od razu. Jak bedziesz rozpamietywac, to tylko przedluzysz.
Zycie, czasem w brutalny sposob, przypomina, ze to my jestesmy odpowiedzialni za siebie. Bedziesz musiala przyjrzec sie sobie i wyciagnac nauke z tego jak zakonczyl sie wasz zwiazek. Co do psychologa, to podejdz, jesli sama nie bedziesz potrafila zmienic swojego zachowania, ktore doprowdzilo do rozstania.
Zastosuj sie do tego, co zostalo wspomniane na temat zapominania. Ten proces trwa, a poczucie straty tez nie minie od razu. Jak bedziesz rozpamietywac, to tylko przedluzysz.
Zycie, czasem w brutalny sposob, przypomina, ze to my jestesmy odpowiedzialni za siebie. Bedziesz musiala przyjrzec sie sobie i wyciagnac nauke z tego jak zakonczyl sie wasz zwiazek. Co do psychologa, to podejdz, jesli sama nie bedziesz potrafila zmienic swojego zachowania, ktore doprowdzilo do rozstania.