@itanimuli wlasnie wrocilem i staram sie jakos pozbierac przy kawie. Mega stres byl, jezyk mi sie platal, zrobilo mi sie sucho w buzi, a rece lataly jak szalone, serce chcialo wyskoczyc z klatki piersiowej i uciekac jak najszybciej : )
Zdziwilo mnie ze babka powiedziala ze napisze do urzedu pracy w sprawie tego prawa jazdy na autobusy i mam sie skontaktowac w przyszlym tygodniu z urzedem. Moze cos z tego wyjdzie.

czyli jest dobrze, a ty niepotrzebnie się tak stresowałeś? @Karol1991

Chyba dobrze : ) Teraz sie stresuje ze bedzie kurs itp. jesli urzad sie zdecyduje na finansowanie

(07 Maj 2019, Wto 15:02)Karol1991 napisał(a): Chyba dobrze : ) Teraz sie stresuje ze bedzie kurs itp. jesli urzad sie zdecyduje na finansowanie

Trzymamy kciuki za ciebie

@itanimuli Dzieki za wsparcie : ) Jeszcze w piatek ide tez na rozmowe, na poczte jako taki telefoniczny zastepca w razie gdyby ktos zachorowal itp. Wlasciwie to nie wiem jak to rozegrac. Mam cos mowic ze moze bede mial robote za iles tygodni?..

@Karol1991 ale ta robota o której mówisz to taka bardziej dorywcza? Lepiej nie kłamać z tym ale jak przez to nie będziesz miał możliwości zrobienia kursu no to lepiej wybrać kurs

Tak taka dorywcza To chyba szczerze powiem co i jak.

Wyglada na to ze jutro mam 2 rozmowy. Jedna to na poczcie, a druga w firmie sprzatajacej. Narazie czuje dziwny spokoj : )

Powodzonka @Karol1991!
Obie prace brzmią fajnie, a bycie listonoszem to w ogóle po cichu mi się marzy.

(09 Maj 2019, Czw 10:50)Karol1991 napisał(a): Wyglada na to ze jutro mam 2 rozmowy. Jedna to na poczcie, a druga w firmie sprzatajacej. Narazie czuje dziwny spokoj : )

[size=small]Powodzenia i oby ten spokój utrzymał się do samego spotkania. Dla mnie to najgorsze jest [/size]właśnie to wyczekiwanie. W głowie kłębi się tysiące myśli, zwłaszcza tych negatywnych, człowiek się jeszcze bardziej nakręca i przez to stres, co raz większy.

Powodzenia, ja za to zamierzam zrezygnować xD meczy mnie praca niesamowicie, jak nie stres mnie dobija to tak mi się nie chce, ze ciężko mi wytrzymać nawet te 5, 6 godz. Wstaje rano i mam dość, a praca kojarzy mi sie juz tylko z moja ą i ciągłym napięciem. Poza tym jestem co najmniej 2 razy mniej produkcyjny niż dawniej, najwyższy czas zejść ze sceny. XD

@ult Przypomnij mi prosze, jaka to praca? : ) Moze jednak lepiej nie rezygnuj. Da sie poprosic o mniejszy etat na przyklad?

Wlasnie zmniejszylem liczbę godzin juz. Nie chce pisać za duzo co to za praca, tzw. Guwnopraca tylko z kontaktem z klientem. Mam juz dość z wielu powodów, jedyny argument to, ze pozniej bedzie ciezko wrócić do pracy. No i kasa, ale trochę zgromadzilem przez ten czas, takze przeżyje jakoś. XD

@ult A okej : ) Wlasnie to jest trudne, z tym powrotem : ) Ciezko jest mi sobie wyobrazic ze wstaje rano do pracy xD
W takim razie moze na poczatek sprobuj poszukac czegos innego jeszcze przed odejsciem z pracy.. Tez odszedlem z poprzedniej roboty i jest trudno ale z drugiej strony to nadal twierdze ze to byl dobry krok, bo tam codziennie umieralem wewnatrz siebie.

Wlasnie tak powinienem zrobić, tylko ze u mnie raczej w grę wchodzi tylko wyprowadzka w takim wypadku i dopiero szukanie pracy. Ehh, a jeszcze nie tak dawno szukałem mieszkania, nawet bylem parę obejrzeć, a od tego czasu mi się tak pogorszyło, ze juz sobie tego nie wyobrażam, do tego czuję się jak wypompowany flak. Nie mam sił pracować po prostu a w domu znowu mi odbija, dobra koncze te gorzkie żale XD

@ult rozumiem cie dobrze : ) Powodzenia w takim razie, zycze tobie zebys jakos znalazl spokoj i mniej stresujaca robote : )

Dzięki I tak pewnie jeszcze trochę czasu minie zanim się odważę zrezygnować, w pracy wiem że to już na pewno, ale potem w domu odkładam decyzję na później.
Powodzenia jutro. 

Juz po tych rozmowach. Sam nie wiem jak poszlo, na pierwszej bardzo sie stresowalem, ale na drugiej poszlo lepiej i nawet plynnie mowilem. Mysle ze glownie dlatego ze byla mila babka i poczulem sie jakos bezpieczniej nie jak na przesluchaniu w wiezieniu : ) Chyba w nastepnym tygodniu dowiem sie czy cos z tego wszystkiego wyszlo.

A no i nawet zadzwonilem, zeby zapytac czy dobrze trafilem : O

Jutro wcześnie rano będę mieć rozmowę, tylko, że tak naprawdę to będzie nieformalna pogawędka z kierownikiem. Od długiego czasu szukają osób do pracy i nie przeszkadza im brak doświadczenia, nawet jeśli się studiowało coś innego. Mam gwarancję, że mnie przyjmą. Mimo to i tak się stresuję. Dzisiaj się właśnie o tym dowiedziałem, że nie będę jednak oczekiwać na ich telefon, tylko jak chcę, to moge jutro wpaść. Będę mieć przynajmniej wcześniej z głowy.

@Mighty powodzenia

Czyli "tylko" nie zrobić złego wrażenia i po sprawie.

@Mighty Powodzenia

Ktoś może pracował na stacji paliw i ma pojęcie czy to praca dla kogoś z fobią społeczną? Zaczynam terapie pod koniec maja i myślę czy nie spróbować.

Było spoko na rozmowie. Widzę, że to będzie spokojna praca i bez stresów. Powiedzieli, że tu pracują ludzie spokojni i widać, że też do nich należę. Na początku lub w połowie czerwca zacznę pracować. Tymczasem jeszcze badania lekarskie muszę zrobić, a tak to mam dni wolne.

@Mighty a mogę sie zapytać co to za praca że sami spokojni ludzie tam pracują?