07 Gru 2009, Pon 19:18, PID: 189003
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07 Gru 2009, Pon 19:20 przez Sosen.)
Myślę, że jako techniki kontrolowania lęków są ok. Muszę trochę obronić autora, bo parę ostatnich postów jest niesprawiedliwych.
Te ćwiczenia tak jak mówił autor wykonywał w rok czasu po jakiejś tam auto terapii, zastanawiania się nad swoimi nawykami myślowymi, kwestionowania przekonań na swój temat. Nikt nie mówi, żeby fobik społeczny od razu miał je wykonywać, i tu się zgodzę, że nawet nie powinien.
Autor piszę, że właściwie to był nieśmiały, więc dla takich osób jego sposób na pokonanie lęku społecznego byłby ok, dlatego nie skreślam.
Jednak w przypadku cięższych fobii, czy w przypadku osobowości unikającej takie techniki niewiele dadzą myślę.
Ogólnie to tytuł i treść pierwszego postu wygląda jak zbawienie dla nas wszystkich, czym chyba się nie okaże.
(bosh jaki ja mam oficjalny styl pisania... )
Te ćwiczenia tak jak mówił autor wykonywał w rok czasu po jakiejś tam auto terapii, zastanawiania się nad swoimi nawykami myślowymi, kwestionowania przekonań na swój temat. Nikt nie mówi, żeby fobik społeczny od razu miał je wykonywać, i tu się zgodzę, że nawet nie powinien.
Autor piszę, że właściwie to był nieśmiały, więc dla takich osób jego sposób na pokonanie lęku społecznego byłby ok, dlatego nie skreślam.
Jednak w przypadku cięższych fobii, czy w przypadku osobowości unikającej takie techniki niewiele dadzą myślę.
Ogólnie to tytuł i treść pierwszego postu wygląda jak zbawienie dla nas wszystkich, czym chyba się nie okaże.
(bosh jaki ja mam oficjalny styl pisania... )