12 Cze 2010, Sob 22:02, PID: 209989
A ja mam takie pytanie,może ktoś z was miał coś podobnego i jakoś mi pomoże,ech...
Brałam kilka lat na fobię społeczną.Po odstawieniu generalnie było ok,ale za jakieś dwa miesiące pojawił mi się silny niepokój z agorafobią, napady płaczu i zaburzenia czucia w dłoniach i w obrębie głowy.Po powrocie do leku,praktycznie od pierwszej połówki tabletki dostałam niewyobrażalnego lęku,agresji,autodestrukcyjnych impulsów (takich pod tytułem: okaleczyć się), poczucia,że tracę kontrolę nad ciałem i jeszcze coś takiego - wrażenie jakbym miała nie swoją głowę.Dziwne to było.Na szczęście nic sobie nie zrobiłam,ale opanowanie tego było strasznie trudne. w związku z powyższym odstawiłam,później brałam jeszcze mianserynę,coaxil i obecnie lexapro,ale nic jak do tej pory nie wyhamowuje mi tych upiornych impulsów.
Jeżeli komuś przytrafiło się coś takiego i wie jakie jest rozwiązanie tej "zagadki",bardzo proszę o pomoc!
Pozdrówka
Brałam kilka lat na fobię społeczną.Po odstawieniu generalnie było ok,ale za jakieś dwa miesiące pojawił mi się silny niepokój z agorafobią, napady płaczu i zaburzenia czucia w dłoniach i w obrębie głowy.Po powrocie do leku,praktycznie od pierwszej połówki tabletki dostałam niewyobrażalnego lęku,agresji,autodestrukcyjnych impulsów (takich pod tytułem: okaleczyć się), poczucia,że tracę kontrolę nad ciałem i jeszcze coś takiego - wrażenie jakbym miała nie swoją głowę.Dziwne to było.Na szczęście nic sobie nie zrobiłam,ale opanowanie tego było strasznie trudne. w związku z powyższym odstawiłam,później brałam jeszcze mianserynę,coaxil i obecnie lexapro,ale nic jak do tej pory nie wyhamowuje mi tych upiornych impulsów.
Jeżeli komuś przytrafiło się coś takiego i wie jakie jest rozwiązanie tej "zagadki",bardzo proszę o pomoc!
Pozdrówka