12 Mar 2011, Sob 13:38, PID: 243141
To, co piszesz jest możliwe ale nie każdy z zasiedziałą fobią jest w stanie sobie to wyobrazić (normalność), skoro jest mu tak ciężko żyć przez wiele lat i każdy dzień wydaje się walką.
Poza tym do wyjścia z zaburzenia jest potrzebna bardzo silna wewnętrzna motywacja, upór i liczenie się z tym, że trzeba zacząć robić rzeczy, które przerażają i na początku nie będzie przyjemnie.
Ja już jestem mniej więcej na prostej ale napisz tu więcej może dla innych, co najbardziej pomogło, co było najtrudniejsze itd.
dla mnie najważniejsza jest zmiana myślenia. Oklepany frazes, który po latach próbowania wszystkiego okazał się lekiem na fobię. Myśli potrafią być jak stan chorobowy, niektóre myśli po prostu są jak rak, który trzeba wyciąć, bo inaczej nic się nie zmieni.
takimi myślami mogą być np. : głupia, czy bezużyteczna i tego typu. Tego typu myśli pojawiają się tak często, że przyjmujemy je jako potwierdzony fakt o sobie, przez co blokują normalne funkcjonowanie.
Głupia - jestem głupia (jako fakt), to wyjdzie jak zacznę rozmawiać, będzie to żenujące, nie może się tak stać, więc nie będę rozmawiać - fobia
Bezużyteczna - po co mam robić projekt? Przecież jestem bezużyteczna (mózg myśli po latach, że to faktyczny stan rzeczy), to nie ma sensu. I tak sobie potem nie poradzę. - prokrastynacja
nie wiem, czy ktoś rozumie o co chodzi..
jak się pousuwa te myśli z terapeutą, czy samemu (podziwiam), to dopiero można moim zdaniem iść do przodu. nie jest to nic łatwego.
Poza tym do wyjścia z zaburzenia jest potrzebna bardzo silna wewnętrzna motywacja, upór i liczenie się z tym, że trzeba zacząć robić rzeczy, które przerażają i na początku nie będzie przyjemnie.
Ja już jestem mniej więcej na prostej ale napisz tu więcej może dla innych, co najbardziej pomogło, co było najtrudniejsze itd.
dla mnie najważniejsza jest zmiana myślenia. Oklepany frazes, który po latach próbowania wszystkiego okazał się lekiem na fobię. Myśli potrafią być jak stan chorobowy, niektóre myśli po prostu są jak rak, który trzeba wyciąć, bo inaczej nic się nie zmieni.
takimi myślami mogą być np. : głupia, czy bezużyteczna i tego typu. Tego typu myśli pojawiają się tak często, że przyjmujemy je jako potwierdzony fakt o sobie, przez co blokują normalne funkcjonowanie.
Głupia - jestem głupia (jako fakt), to wyjdzie jak zacznę rozmawiać, będzie to żenujące, nie może się tak stać, więc nie będę rozmawiać - fobia
Bezużyteczna - po co mam robić projekt? Przecież jestem bezużyteczna (mózg myśli po latach, że to faktyczny stan rzeczy), to nie ma sensu. I tak sobie potem nie poradzę. - prokrastynacja
nie wiem, czy ktoś rozumie o co chodzi..
jak się pousuwa te myśli z terapeutą, czy samemu (podziwiam), to dopiero można moim zdaniem iść do przodu. nie jest to nic łatwego.