22 Gru 2013, Nie 23:02, PID: 373742
Ja mam tak, że każde nowe miejsce muszę oswoić. Przed 1 pójściem gdzieś potrafię długo się czaić zanim wejdę np. do kawiarni. Kilkurazowa wizyta oswaja miejsce, ale co z tego skoro to zawsze jest schematyczne. Przez lata popadłam w izolację, z której trudno mi teraz wyjść pomimo tego, że moje umiejętności społeczne poprawiły się.
Nie mogę sobie poradzić z nerwowymi zachowaniami np. rozglądaniem się, tikami itp. Gdy przechodzi duża grupa ludzi, to nie potrafię opanować potrzeby zejścia na bok i przeczekania aż przejdą. Jak sobie z tym radzicie?
Nie mogę sobie poradzić z nerwowymi zachowaniami np. rozglądaniem się, tikami itp. Gdy przechodzi duża grupa ludzi, to nie potrafię opanować potrzeby zejścia na bok i przeczekania aż przejdą. Jak sobie z tym radzicie?