21 Wrz 2015, Pon 15:37, PID: 473400
Od razu mówię że do takiej szkoły nie chodziłem ale z tego co piszą koledzy wynika że nie jest wcale tak najgorzej. Nawet jeśli są odpowiedzi przy tablicy (a wcale nie musi ich być) to raczej nie mają one znaczenia dla oceny semestralnej. Jest to w zasadzie tylko taka sztuka dla sztuki i nie trzeba się bać że dostaniesz jedynkę tak jak np. w gimnazjum. To co się liczy w takiej placówce to frekwencja i ewentualnie jakaś praca/egzamin raz na pół roku. Może więc diabeł nie jest wcale straszny? Jeżeli nawet Cię o coś zapytają to możesz powiedzieć nie wiem i po kłopocie. Nikt Cię nie będzie trzymał całej lekcji przy tablicy bo by nie zdążyli przerobić materiału.
Ja jednak jeszcze chciałem zapytać o to co napisałeś stronę wcześniej-wspomniałeś że interesowałeś się nazizmem i nawet miałeś kontakt z grupą neofaszystów. Mógłbyś rozwinąć tą wypowiedź(może być w innym wątku)? Ciekawi mnie ta kwestia bo sam miałem podobny epizod.
Ja jednak jeszcze chciałem zapytać o to co napisałeś stronę wcześniej-wspomniałeś że interesowałeś się nazizmem i nawet miałeś kontakt z grupą neofaszystów. Mógłbyś rozwinąć tą wypowiedź(może być w innym wątku)? Ciekawi mnie ta kwestia bo sam miałem podobny epizod.