04 Paź 2015, Nie 15:25, PID: 477460
Fearless napisał(a):Zwróciłbym raczej uwagę na to, co napisałeś po tym pytaniu. Otóż wielu ludzi wychodzi z błędnego przekonania, że studia to "najlepszy okres w życiu człowieka" i ten kto nie przeżył takiego "studenckiego życia", ten to życie przegrał. Tak naprawdę to, kiedy przeżyjesz ten swój "złoty czas" zależy w głównej mierze od Ciebie. To może nastąpić nawet za 10-15 lat. Ja już po tym jak rzuciłem studia poznałem ludzi, z którymi spędziłem wiele miłych chwil, przy których nie musiałem nawet myśleć o tym, jak by to było, gdybym jednak wkręcił się w studenckie towarzystwo. A wciąż uważam, że to co najlepsze dopiero przede mną Naprawdę nie warto demonizować roli studiów w tej kwestii, bo życie ani się na nich nie zaczyna, ani się na nich nie kończy.A nie masz poczucia, że straciłeś masę wartościowych chwil, które zjadła Ci fobia i lęki? Ja teraz nie dość, że tracę te lata studenckie, wszystkie melanże, spotkania z ludźmi, to do tego uciekają wakacje, tyle możliwości na wyjazd. Nawet jeśli kiedyś rzeczywiście poznam ludzi, którzy mnie zaakceptują, to tych straconych lat już nie wskrzeszę.