27 Lip 2008, Nie 21:27, PID: 47931
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27 Lip 2008, Nie 21:28 przez Neira.)
Moja obecna znajomość z dziewczyną którą znam od 11 lat, polega głównie na tym, że razem się wychowywałyśmy i dorastałyśmy. Kiedyś, gdy mieszkałyśmy blisko siebie, chodziłyśmy do tej samej szkoły, znałyśmy tych samych ludzi itp. to miałyśmy mnóstwo tematów do rozmowy. Od paru lat, w sumie nic nas nie łączy, a spotykamy się głównie z jej powodu, bo to zawsze ona inicjuje nasze spotkania. Teraz spotykamy się chyba raz na kilka miesięcy, a kontaktujemy sie ze sobą tylko przez maile. Skrzętnie przed nią ukrywałam alkoholizm mojego ojca, a teraz gdy mogę nazwać po imieniu moją chorobę, to nasze spotkania naprawdę mnie męczą, bo nie ufam jej na tyle, żeby powiedzieć jej o sobie prawdę. Nasze rozmowy głównie wyglądają tak, że to ona mówi a ja słucham. Niedawno zwróciłam uwagę na to, że jej to przeszkadza.