24 Sie 2008, Nie 15:16, PID: 58699
Sosen napisał(a):Ojciec też zawsze uciekał z domu, chodził pić po barach i kumplach, a później przychodził i robił awantury
W moim przypadku nie potrzebny był alkohol, żeby rozpętała się zadyma. Zaczynało się od incydentu a kończyło na małym pobojowisku. Czasami mam wrażenie, że jestem owocem pomyłki. Ich pomyłki.