05 Sty 2015, Pon 18:00, PID: 428434
ten który jest napisał(a):Gdy wychodzę od niej to często mówi:,,no i co ona ci tam klepała?''No i jak ja mam być normalny,i wyjść z tego,skoro on tak do tego podchodzi?W ogóle myślę,że nie zależy mu na tym,żebym z tego wyszedł,tylko,żeby 700 zl na miesiąc brać za moje orzeczenie o niepełnosprawności(za tą fobię społeczną),a do tego są potrzebne te wizyty u psychologa.No ja pier***ę, jakaś masakra.
Nawet nie brałam pod uwagę możliwości, że ojciec wchodzi z Tobą do gabinetu, zresztą na to by nie pozwolił żaden szanujący się specjalista. Ale sam fakt, że jedzie z Tobą, kontroluje, komentuje...
Dominik nie pozwól się wyręczać i niańczyć przy byle okazji, bo nigdy nie będziesz traktowany poważnie. Jeśli jesteś w stanie pozwolić sobie (przy swojej fobii) na trochę samodzielności to może zmień psychologa i oznajmij rodzicom, że od tej pory sam będziesz do niego chodził. A potem opowiedz mu o wszystkim, tylko szczerze i bez ukrywania czegokolwiek. Komuś musisz zaufać. Tutaj na forum możesz się wygadać, otworzyć, uzyskać wsparcie czy radę, ale to nie wystarczy, by uporać się z Twoimi problemami. Rozmowa z rodzicami pewnie jest konieczna, ale dobrze byłoby gdybyś miał do niej jakieś przygotowanie i psychiczne wsparcie.