24 Sie 2008, Nie 14:50, PID: 58675
Mam kolegę z klasy, który jest zazwyczaj gadatliwy, troche przebojowy, ma dużo znajomych i przy nich normalnie się czuje, a przy mnie zawsze taki dziwnie skrępowany, wzrokiem gdzieś ucieka...raz gdy czekaliśmy na autobus to podeszła do niego jakaś babcia i spytała się o godzinę a on jakby zapomniał języka w gębie, lekko się zaczerwienił, ale zdołał wypowiedzieć godzinę.
Wykluczam możliwość, że ma fobię społeczną. Zresztą od roku ma dziewczynę i z tego co mi wiadomo jest im dobrze.
Mnie się wydaje, że w przez swoje zachowania mozemy nieświadomie wpływać na zachowania niektórych osób. Mój przykład z pewnością do tego pasuje.
Wykluczam możliwość, że ma fobię społeczną. Zresztą od roku ma dziewczynę i z tego co mi wiadomo jest im dobrze.
Mnie się wydaje, że w przez swoje zachowania mozemy nieświadomie wpływać na zachowania niektórych osób. Mój przykład z pewnością do tego pasuje.