14 Wrz 2008, Nie 15:01, PID: 65996
Zgadzam się z Runaround w 100%. Praca nad sobą daje super rezultaty - mnie z fobii społeczej został lęk przed wystąpieniami publicznymi, ale i z tym w końcu dam sobie radę. A kiedyś bałam się zamówić pizzę przez telefon. Pomaga bardzo sport, szczególnie bieganie i pływanie (ja dzięki regularnemu bieganiu pozbyłam się koszmarnych ataków bólu żołądka). Próbowałam też bioenergoterapii. Wierzę, że medytacja także czyni cuda, bo uczy panować nad myślami. Afirmacje i wizualizacje to kolejna rzecz do przerobienia!!! I można się wyleczyć z fobii - do końca. Trzeba jednak, przynajmniej moim zdaniem, popracować nad podłożem problemu, którym w moim wypadku jest (było) niskie poczucie własnej wartości. Bez pozbycia się kompleksów nie ma chyba wyjścia z fobii. W każdym razie uważam, że nie ma się co załamywać, bo da się z fobią wygrać - tyle, że jak zwykle w życiu potrzebna jest cierpliwość i ciężka praca. Pozdrawiam pozytywnie wszystkich.