29 Gru 2015, Wto 14:34, PID: 500320
Ooo, no to Sugar pocisnęłaś...
Sugar napisał(a):Chyba nie sądzisz, że obcy ludzie tak się tobą przejmują, że non stop cię obsesyjnie obserwują?Widzisz, tylko czasami ma się takie doświadczenia ze szkoły, że patrzono na Ciebie regularno i tylko czekano, kiedy będzie można sobie z Ciebie poszydzić.
Ertix napisał(a):Wszystko przyjmuję z powagą, i może w tym też tkwi rzecz?Hmm, a czy ktoś z was ma wrażenie, że czuł się bardziej dorośle w latach szkolnych niż obecnie?
Tośka napisał(a):Tak, tylko należy też zauważyć, że to w naszym pokoleniu nastała szczególna moda na wyścig szczurów, bogacenie się, robienie kariery, szpanowanie przed innymi, przechwalanie się walorami fizycznymi bądź zawartością portfela.Tosiu, naprawdę myślisz, że kiedyś było inaczej? Nie sądzę. Na moje oko (i patrząc trochę na kultury wschodu), wtedy po prostu wielu ludzi "znało swoje miejsce w szeregu". Ale na dworach intrygi nie były niczym zaskakującym. Takowe były i w PRL-u. W pewnym momencie ludzie poczuli, że "mogą wszystko" (a może dano im taki komunikat z bliżej nieokreślonej "góry"?) - i się zaczęło to na szerszą skalę.
Sugar napisał(a):Dzieci na każdym kroku się strofuje, nie rusz, źle to robisz, daj ci pokażę, albo zrobię za ciebie. Mało kto pozwala dzieciom na jakąś samodzielność, bo za dużo bałaganu, za dużo roboty... lepiej i szybciej samemu to zrobić a dziecko odesłać. Potem ten wzorzec zostaje w człowieku.To jest straszne. Szkoda, że na płodzenie dzieci nie byli zbyt leniwi...
Sugar napisał(a):Ostatnio doszłam do ciekawych przemyśleń, mianowicie, wcale nie musi być idealnie. To znaczy niby to oczywiste. Ale za każdym razem gdy miałam jakieś wyzwanie przed sobą, to spinałam się w sobie, pociłam się jak świnia bo zależało mi na tym, by zrobić to prefekt. Nie da się, wtedy człowiek popełnia wiele błędów i ma do siebie żal, że mu się znów nie udało. A to po prostu taki powielany wzorzec, chce zrobić coś najlepiej, bo inni patrzą i oceniają. Ale prawda jest taka, że nie muszę, szczególnie jak coś robię pierwszy raz nie musi to być ze wszech miar idealne! Ponadto nie istnieje osoba, która robiąc coś pierwszy raz nie popełni choć minimalnego błędu. Dlatego po prostu dzielić wszystko na etapy i spróbować zrobić to na luzie. Jeśli ktoś czegoś cię uczy albo pokazuje to doskonale wie, że to twój pierwszy raz. Na pewno nie będzie cię wyśmiewał.NO ŁATWO POWIEDZIEĆ...