29 Gru 2015, Wto 15:32, PID: 500338
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29 Gru 2015, Wto 15:34 przez Alikene.)
Byłam spokojniejsza i poważniejsza od rówieśników, ale nie dostrzegałam wtedy, że się od nich różnię jakoś bardzo. Wolałam bawić się sama, ale nie widziałam w tym problemu. Kiedy byłam poniżana i prześladowana przez rówieśników, zaczęłam czuć, że nie są dla mnie odpowiednim towarzystwem. Starałam się od nich odcinać, ale mimo to nie czułam strachu. Paradoksalnie lęk uderzył mnie wiele lat później, bo ani w podstawówce ani w gimnazjum ani w początkowych klasach liceum nie miałam fobii (pewnie była w fazie rozwoju). Ale to ciekawe jak to wszystko wraca. Nic nie pozostaje bez wpływu na naszą psychikę. Jeśli już się doświadczyliśmy takiej przemocy i wyautowania, to sami umieszczamy się poza grupą, by już nikt nie mógł nas umieścić "poza". I ulegamy iluzji, że bycie "poza" to nasz własny wybór - niestety to wynik fobii, nie nasz własny wybór.