30 Gru 2015, Śro 14:30, PID: 500868
Cytat:Fobicy na prawdę tacy są? Przecież dają sobie na ogół radę w dorosłym życiu. Uczą się, studiują, pracują, zakładają rodziny, mają dzieci... Oni nie potrafią brać za siebie odpowiedzialności? Mają jakieś straszne oczekiwania względem innych? Nie rozumiem... Z tym o czym piszesz kojarzy mi się tylko jedna osoba z forum (i spoza forum też ale to osoby bez fobii) ale poza nią jedną, nie wydaje mi się żeby fobicy tacy właśnie byli.
Osoby, o których piszesz, są nieśmiałe lecz nie na tyle, by przeszkadzało to w codziennym życiu. Ja piszę o zaawansowanych zaburzeniach, kiedy ludzie panicznie unikają wszystkiego.
Cytat:Ty, Sugar, opisałaś to tak jakbyś sama nie miała problemu z fobią i go nie rozumiała a przynajmniej ja takie wrażenie odniosłam.
Klasyk, jeśli nie miączysz jak ci źle, i nie narzekasz jak ci w życiu trudno i nikt tego nie rozumie, świat jest pełen okrutników z klapkami na oczach, i nikt mnie nie lubi, to nie jesteś jednym z nas Jestem nieśmiała, ale po prostu w życiu przydarzyło mi się tyle o wiele bardziej trudnych i przykrych sytuacji niż niemożność odezwania się wśród ludzi, czy uczucie duszności w autobusie, że przejrzałam na oczy i uznałam, że pewne zachowania są po prostu dziwne.
Cytat:Fobia to nie jest to, że człowiek nie potrafi wziąć za siebie odpowiedzialności i nie jest gotowy do samodzielnego życia. Tu lęk tylko jest przeszkodą
Czy to przypadkiem nie lęk przed odpowiedzialnością? Oczywiście, że człowiek potrafi! Każdy potrafi! Gdyby tylko nie ten lęk.
Cytat:a to nie ma wiele wspólnego z dojrzałością.
Spotkałaś kiedyś babcię z fobią społeczną?
Cytat:Jak człowiek obcuje z innymi, doświadcza nowych rzeczy, znajduje się w nowych sytuacjach można by oczekiwać, że coś zmieni się u niego na lepsze ale nie musi tak być. Zależy to np. od tego jakie te doświadczenie były. Jeśli dzieje się coś przykrego to nie ma co się dziwić, że człowiek się zamyka i zaczyna się bać ale to nie jest wg mnie tak, że boi się wziąć za siebie odpowiedzialność i zacząć coś robić tylko zwyczajnie się boi. Ten strach nie wynika z jakiejś niedojrzałości tylko z jakichś konkretnych doświadczeń.
Nie, to nie jest normalne, że człowiek się wtedy zamyka. To jest bardzo złe dla niego. Wynikiem jest straszne cierpienie i jeszcze większe poczucie krzywdy i niezrozumienia!
---------------------------------
Słowa, które każde dziecko usłyszało choć raz:
Powinieneś się wstydzić za siebie.
Jak ty wyglądasz.
Nie odzywaj się.
Nikt cię nie pytał o zdanie.
Dzieci i ryby głosu nie mają.
Nie garb się.
Jak ty podajesz tą rękę?
Nie dotykaj tego, bo zepsujesz.
To nie twoja sprawa.
Nie interesuj się.
Odejdź stąd.
Nie przeszkadzaj.
Nie zawracaj mi głowy.
To wszystko twoja wina.
Widzisz, do czego doprowadziłeś?
Doprowadzasz do tego, że mamusia źle się czuje.
Nie mam już do ciebie siły.
Zejdź mi z oczu.
Nie popisuj się.
Uspokój się.
Przestań się śmiać, bo boli mnie głowa.
Twoje łzy mnie nie wzruszają.
Płacz ci w niczym nie pomoże.
Widzisz? Tamta pani się z ciebie śmieje, bo głupi jesteś.
Tamten pan cię zaraz zabierze, bo jesteś niegrzeczny.
Komunikaty wysyłane przez rodziców:
Jesteś moim podwładnym, ja decyduje, ty się słuchasz. Musisz natychmiast wykonać moje polecenia. Mam prawo rozporządzać tobą i twoimi rzeczami. Musisz być posłuszny i grzeczny, bezproblemowy, najlepiej jakby cię w ogóle nie było, zajmij się swoimi sprawami i nie wchodź mi w drogę.
Ale:
Wyrośnij na kreatywnego i śmiałego człowieka, tak, byś świetnie poradził sobie w życiu. Jeśli nie jesteś wystarczająco przebojowy, to znaczy, że jesteś zły, niewystarczająco asertywny. Nie umiesz sobie radzić, ale to już nie nasz problem. Weź się wreszcie za siebie, bo masz już osiemnaście lat!