30 Gru 2015, Śro 22:55, PID: 501024
Sugar napisał(a):Klasyk, jeśli nie miączysz jak ci źle, i nie narzekasz jak ci w życiu trudno i nikt tego nie rozumie, świat jest pełen okrutników z klapkami na oczach, i nikt mnie nie lubi, to nie jesteś jednym z nasAle może chociaż odrobinę zrozumienia...
Sugar napisał(a):Czy to przypadkiem nie lęk przed odpowiedzialnością? Mruga Oczywiście, że człowiek potrafi! Każdy potrafi! Gdyby tylko nie ten lęk.No tak, ale znów, to LĘK.
Sugar napisał(a):Spotkałaś kiedyś babcię z fobią społeczną?Nie wiem, jak przy fobiach, depresjach itd., ale kiedyś psycholog czy psychiatra wypowiadał się w radiu o borderline mówiąc, że w wieku 40 lat objawy często stają się słabsze... Ale człowiek zdaje sobie sprawę, że (oczywiście nie było to powiedziane tymi słowami) żyje w syfie, bo przez swoje stany jego życie jest do bani, nie ma pieniędzy, dobrego związku (jeśli w ogóle w jakimś jest), nie czuje się spełniony.
Poza tym:
Zas napisał(a):emerytce pewnie fobai nie przeszkadza, i tak siedzi sama w za+ pończochach, a rentę przyniesie listonosz.Nie tyle nie przeszkadza, co lęki starszych ludzi już w ogóle mało kogo interesują, a oni są zbyt przebojowi, by coś działać. My chociaż się pobuntujemy w Internecie, a oni co? Pomodlić się mogą co najwyżej.
Sugar napisał(a):Komunikaty wysyłane przez rodziców:Słyszałem od matki ponad 50% z tych komunikatów.
Alikene napisał(a):Często tak jest, że osoby z rodziny najpierw podkopują naszą wiarę w siebie, a potem oczekują, że wbrew temu, co nam zakodowali, będziemy przebojowi, ogarnięci samodzielni i świetnie sobie ze wszystkim poradzimy.Taaa...
Placebo napisał(a):Ktoś może być nieodpowiedzialny bo może mieć coś w czerech literach a inny może mieć zaburzenia psychiczne i to jest zupełnie co innego.No zdecydowanie jest. Tylko co z teog, skoro i tak, i tak jest ciulowo
Alikene napisał(a):Mamy wrażenie, że wszyscy jakoś ruszyli, tylko my wciąż stoimy w miejscu.Dokładnie...
Alikene napisał(a):iLLusory, wydaje mi się, że osoby z rodziny zakładają sobie, że muszą nas przysposobić jak najbardziej do społeczności, żebyśmy w niczym nie odstawali od innychBo sami są tchórzami, tylko ewentualnie jakoś lepiej udało im się wpasować w system. Może nie mając świadomości możliwości (wiecie, był PRL, ograniczona kariera, zamknięte granice, ludzie się do tego przyzwyczaili, często nawet po otworzeniu tych granic ich mentalnóść się nie zmieniła), było im łatwiej...
Dzisiaj patrzymy na fejsbuczki znajomych i gula rośnie...
RedIsABeautiful napisał(a):Życie osoby towarzyskiej i zaradnej jest bardzo zabiegane. Praca, znajomi, partner itd...Sam się czasem zastanawiam, czy ci ludzie mają tak bogate życie towarzyskie, czy szukają wymówek, czy co... Bo ja, choć nie jestem totalnym odludkiem, to jednak prawie zawsze znajdę chwilę dla kogoś.
Alikene napisał(a):Oni mają lajf, a my mamy refleksję o lajfie. A tak na poważnieNo to niestety przypadkiem było bardzo poważnie.
RedIsABeautiful napisał(a):zbyt wiele razy mi coś nie wyszło że moje wewnętrzne ja boi się kolejnych upokorzeń i krzyczy zawsze do mnie głośńo "nie, tego nie próbuj", "to ci się nie uda"No właśnie. A jeszcze jak nam dano odczuć, że jesteśmy do bani, to już w ogóle...
Zas napisał(a):nie wiem czy dokąłdnie tak, na pewno nie jest to takie proste i jednowymiarowe, protest? chyba nie. raczej zagubienie, moze jakaś tęsknota, ale nie na pierwszym planie.Ale tu nie chodzi o świadomy protest. Tu chodzi o podświadomość.
Zas napisał(a):czy to potrzebne, żeby wioedzieć, ale fakt - nie wiem, od kiedy już nie jestem normalny. Obawiam się, że od 2-3 klasy podstawówki, anwet jeśli to jeszcze nie był lęk, a inne zaburzenia... SmutnyChyba ważniejsze niż kiedy jest "dlaczego".
Zresztą, jest też kwestia, że mogliśmy mieć jakiś nieprzyjemny okres, ale dopiero kolejny nieprzyjemny okres naprawdę nas przygniótł, bo pozbawił nas nadziei i/lub wzbudził w nas wina, że to przez nas się tak dzieje, skoro po raz kolejny jest do bani.